PolskaPrezydent: apeluję, by spór partyjny nie zabijał naszej dumy i nadziei

Prezydent: apeluję, by spór partyjny nie zabijał naszej dumy i nadziei

Zwracam się z apelem do elit politycznych kraju, by bezpardonową walką partyjno-polityczną nie pozbawiali Polaków satysfakcji z polskich osiągnięć, by ostry spór partyjny nie zabijał naszej dumy i nadziei - powiedział prezydent Bronisław Komorowski w orędziu z okazji Święta Wolności.

Prezydent: apeluję, by spór partyjny nie zabijał naszej dumy i nadziei
Źródło zdjęć: © PAP | Bartłomiej Zborowski

04.06.2013 | aktual.: 04.06.2013 21:04

W orędziu w rocznicę częściowo wolnych wyborów z 4 czerwca 1989 r. prezydent zauważył, że dzisiaj nie musimy walczyć o niepodległość. - Musimy dla niej pracować. Musimy nauczyć się ją cenić i nią cieszyć. Znajdować w niej źródło wiary we własne siły i umiejętności. Źródło optymizmu i nadziei na przyszłość - mówił.

Komorowski wzywał "do poczucia odpowiedzialności i za przyszłość Polski", bo - jak mówił - "w przyszłości nie raz będzie potrzebna zarówno polska odwaga, polska mądrość, polska duma, jak i polski optymizm".

- Skoncentrujmy się zatem na rozwiązywaniu naszych problemów, bo ponownie stoimy nie tylko w obliczu zagrożeń, ale i w obliczu wielkiej narodowej szansy. Tak jak wtedy w 1989 roku. Podejmijmy współczesne wyzwanie: mądrze zainwestujmy w Polskę 300 mld złotych z budżetu Unii Europejskiej - powiedział.

Komorowski wezwał do wykorzystania wielkiego, negocjacyjnego osiągnięcia polskiego rządu. - Wznieśmy się ponad interesy partyjne, myśląc o długofalowym rozwoju kraju, o dobrym życiu kolejnych pokoleń Polaków. Zadbajmy o konkurencyjność polskiej gospodarki i jej dalszy rozwój, bo tylko tak możemy skutecznie zadbać o najsłabszych w naszym kraju - apelował.

- Poprawmy polskie prawo, bo to ułatwi przedsiębiorcom tworzenie nowych miejsc pracy, a w konsekwencji polskim rodzinom - godne wychowywanie dzieci - mówił prezydent. Jak zaznaczył, obywatelem i patriotą nie jest się raz na cztery lata w lokalu wyborczym, ale każdego dnia.

Komorowski przypomniał, że w 1989 roku Polsce groziły sowieckie czołgi. - Dziś Polsce najbardziej zagraża bierność, obojętność i brak zaufania do samych siebie i do własnych sił. Wolność odzyskana 4 czerwca 1989 r. powinna nas łączyć, budować poczucie siły i wiarę w to, że i tym razem pokonamy przeszkody i trudności. Wielkość Polski jest w nas. W wolnych obywatelach wolnej ojczyzny - oświadczył.

Według prezydenta 4 czerwca jest Świętem Wolności, bo 4 czerwca 1989 roku wygraliśmy walkę o naszą wolność. - Pokonaliśmy komunizm kartą wyborczą, a nie karabinem. Dzięki temu żyjemy w wolnym kraju, cieszymy się niepodległością i demokracją - zaznaczył.

Komorowski zauważył, że gdy brakowało wolności, marzyliśmy o niej i o nią walczyliśmy; gdy stała się faktem, szybko nam spowszedniała, uznaliśmy ją za stan trwały, który nie wymaga wysiłku.

- Ale w dniu wolności obchodzonym w niepodległym kraju, trzeba zadać pytanie: czym wolność jest dla nas dzisiaj? Czy wszystko, co mi wolno jest wolnością? Czy każdy zakaz lub zobowiązanie jest ograniczeniem wolności? Jak łączyć wolność z odpowiedzialnością i prawem? Jak łączyć umiłowanie wolności z szacunkiem dla polskiego państwa? - podkreślił prezydent.

Jak dodał, wie, że wielu z nas czuje niepokój o to, co przyniesie przyszłość. - Wszystkich nas łączy troska o nasze dzieci. O to, czy zapewnimy im odpowiedni start w dorosłe życie. Łączy nas troska o pracę, o nasze oszczędności, o ograniczenie ubóstwa - wyliczał.

Jak dodał, nie wszystko w ciągu tych 24 lat wolności udało się osiągnąć zgodnie z marzeniami. - Ale wiemy też, że nie ma wolności bez trosk i kłopotów, bez wysiłku i bez ciężkiej pracy. Wiemy, że nie ma wolności bez ludzkiej solidarności - powiedział Komorowski.

Zaznaczył, że wtedy, 4 czerwca 1989 r. było o wiele, wiele trudniej niż dzisiaj. - Dzisiaj mamy do czynienia z europejskim kryzysem, który spowalnia polski rozwój, a wtedy mieliśmy do czynienia z pełnym bankructwem polskiej gospodarki - zauważył.

- Wtedy w granicach Polski stacjonowała armia sowiecka, ale i wtedy nie daliśmy się ani zastraszyć, ani pogrążyć w zwątpieniu i pesymizmie. Ówczesna polska odwaga, polska mądrość przywódców, rozsądek kompromisu okrągłego stołu, polska wiara i polski optymizm pozwoliły wygrać lepszą przyszłość dla całego kraju - ocenił prezydent.

Zaznaczył, że dzisiaj mamy mocną pozycję w Europie i w NATO, a cały świat podziwia, jak podniósł się poziom polskiego życia i jak nieprzerwanie od 20 lat utrzymujemy wzrost gospodarczy.

- Przyznam, że ze szczególnym wzruszeniem myślę o dziele 4 czerwca, gdy przywódcy innych państw gratulują nam wspaniałych osiągnięć, pracowitości, rozwagi i konsekwencji. Gdy gratulują nam skutecznej obrony gospodarki przed panującą w Europie recesją, kiedy doceniają i podziwiają polski cud wolności. A ten cud trwa już 24 lata. To od XVIII wieku najdłuższy i najlepszy okres naszej wolności i niepodległości - powiedział prezydent.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (406)