Prezydent Andrzej Duda na ćwiczeniach Anakonda

W poniedziałek na poligonie w Drawsku Pomorskim ćwiczenia Anakonda 2016 odbywały pod okiem prezydenta Andrzeja Dudy. Prezydent obejrzał pokaz połączonego ognia artylerii i lotnictwa, spotkał się również z uczestnikami manewrów.

Od 7 czerwca 31 tys. żołnierzy z 23 państw na lądzie, morzu i powietrzu ćwiczy na polskiej ziemi.

(WP, IAR, oprac.: mg)

Na poligonie w Drawsku Pomorskim żołnierzy czekało ostre strzelanie. Wielonarodowe siły artylerii bułgarsko-rumuńsko-amerykańsko-polskie razem otworzyły ogień do przeciwnika.

W ruch poszły między innymi wyrzutnie rakiet "Homar", haubice "Palladyn", WR-40 Langusta i "Dana". Dodatkowo ostrzał wspierały myśliwce Su-22, Mig-29 i F-16.

Ćwiczenia Anakonda, jak podkreślają ich uczestnicy, pod wieloma względami są wyjątkowe. To nie tylko rekordowa liczba 31 tys. zaangażowanych w działania militarne żołnierzy i sprzętu, ale także umacnianie międzynarodowych przyjaźni i wymiana doświadczeń.

Prezydent Andrzej Duda, jako zwierzchnik Sił Zbrojnych RP zobaczył w poniedziałek dwa miejsca. Na poligonie drawskim prezydent obejrzał pokaz połączonego ognia artylerii i lotnictwa.

Z kolei w okolicach Chełmna swoje umiejętności po południu prezydentowi zaprezentował wielonarodowy batalion inżynieryjny.

Manewry Anakonda-16 są jednym z największych manewrów w Polsce od 25 lat.

W ćwiczeniu w Drawsku Pomorskim brała udział Międzynarodowa Pancerna Brygadowa Grupa Bojowa składające się z plutonu piechoty lekkiej z Albanii, plutonu piechoty zmechanizowanej z Rumunii, plutonu czołgów Abrams armii USA, plutonu czołgów Leopard 2A5 z 34. Brygady Kawalerii Pancernej z Żagania, plutonu zmotoryzowanego z 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej, plutonu piechoty lekkiej z Macedonii oraz plutonu zmechanizowanego z Bułgarii i ze Szwecji.