ŚwiatPrezydent Afganistanu Hamid Karzaj stawia USA nowe warunki

Prezydent Afganistanu Hamid Karzaj stawia USA nowe warunki

Prezydent Afganistanu Hamid Karzaj uzależnił podpisanie porozumienia z USA w kwestii bezpieczeństwa od kilku nowych warunków, m. in. od wstrzymania operacji militarnych przeciwko domom Afgańczyków oraz zwolnienia obywateli afgańskich z więzienia w Guantanamo.

Prezydent Afganistanu Hamid Karzaj stawia USA nowe warunki
Źródło zdjęć: © AFP | Massoud Hossaini

25.11.2013 | aktual.: 26.11.2013 00:12

Jak poinformował rzecznik afgańskiego prezydenta, Karzaj przedstawił te warunki podczas rozmowy z doradcą prezydenta USA ds. bezpieczeństwa Susan Rice, która przebywa z kilkudniową wizytą w Kabulu.

Według rzecznika, Karzaj zażądał też "szczerego zaangażowania" Stanów Zjednoczonych w proces rokowań pokojowych z talibami, które znajdują się obecnie w impasie oraz w przygotowania do "wolnych i transparentnych" wyborów w Afganistanie 5 kwietnia przyszłego roku.

Ale nawet po spełnieniu tych warunków Karzaj zapowiada, że ewentualnie porozumienie powinien podpisać dopiero zwycięzca przyszłorocznych wyborów.

Według Associated Press, Rice wezwała po raz kolejny afgańskiego prezydenta do podpisania porozumienia bez zbędnej zwłoki i uprzedziła, że w przeciwnym razie Stany Zjednoczone "nie będą miały innego wyjścia" jak rozpocząć, wraz z innymi państwami NATO, wycofywanie swoich wojsk z Afganistanu po roku 2014.

Rice podkreśliła - informuje Reuter - że porozumienie jest niezbędne aby na jego podstawie planować dalsze stacjonowanie żołnierzy NATO w Afganistanie w celu szkolenia i doradzania afgańskim siłom bezpieczeństwa.

- Prezydent Karzaj przedstawił nowe warunki, od których uzależnia podpisanie porozumienia i wskazał, że nie jest gotów do jego podpisania szybko - głosi opublikowane po rozmowach oświadczenie Białego Domu.

W ub. niedzielę Karzaj niespodziewanie zignorował stanowisko Wielkiej Rady afgańskiej starszyzny (Loja Dżirga), ktora zgodziła się na podpisanie porozumienia z USA jeszcze przed końcem br.

Analitycy wskazują, że niepodpisanie tego porozumienia może oznaczać, że USA wycofają z Afganistanu cały swój kontyngent a walka z talibami stanie się wyłączną odpowiedzialnością Kabulu. Wielu amerykańskich polityków i przywódców wojskowych, a wśród nich sekretarz stanu John Kerry i sekretarz obrony Chuck Hagel podkreślało wielokrotnie, że umowa musi zostać zawarta przed końcem roku, by można było rozpocząć przygotowania do pozostawienia w Afganistanie ograniczonego kontyngentu wojsk amerykańskich.

Po miesiącach negocjacji Kabul i Waszyngton porozumiały się w sprawie ostatecznego tekstu umowy przed kilkoma dniami. Perspektywa odłożenia paktu wywołała sprzeciw Waszyngtonu już w ub. czwartek, gdy Karzaj zapowiedział, że rozważa taką zwłokę.

Dwustronne porozumienie ma dotyczyć środków bezpieczeństwa, jakie USA zapewniałyby Afganistanowi po wycofaniu swych formacji bojowych z końcem 2014 roku. Według podanych dotąd informacji, w Afganistanie miałoby pozostać ok. 10 tys. amerykańskich żołnierzy odpowiedzialnych przede wszystkim za szkolenie afgańskich sił bezpieczeństwa, a także niewielka grupa żołnierzy sił antyterrorystycznych. Dodatkowo pozostać miałoby kilka tysięcy żołnierzy z innych państw Zachodu.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)