Prezesi stoczni czekają na miliony
Byli prezesi Stoczni Szczecińskiej Porta
Holding czekają na wypłatę zaległych pensji i odpraw. Pobory
syndyk wypłacił jedynie około stu pracownikom holdingu.
Jeden z byłych prezesów stoczni twierdzi, że jego łączne
należności brutto wynoszą ok. 2 mln zł - donosi "Głos
Szczeciński".
06.02.2004 | aktual.: 06.02.2004 06:54
"Z tego po zapłaceniu podatku i innych zobowiązań powinienem otrzymać około miliona złotych. Do tej pory dostałem jedynie półtorej zaległej pensji i niczego więcej mi nie wypłacono" - powiedział gazecie były szef stoczni.
Byli prezesi wystąpili do sądu, zgłaszając roszczenia do masy upadłości. Sąd orzekł, że wypłaty mogą być możliwe dopiero gdy będzie sporządzona cała lista wierzycieli holdingu. Ale nie wiadomo, jaka będzie ich wysokość, bo syndyk zaproponował dużo niższe kwoty.
Dyrektor biura syndyka Maria Głuszczak-Sondej oświadczyła, że nie będzie udzielać informacji o kwotach roszczeń byłych prezesów, "bo są to sprawy osobiste" - pisze "Głos Szczeciński". (PAP)