PolskaPrezes PSL Janusz Piechociński: będę namawiał premiera, by nie przyjmował dymisji Pawlaka

Prezes PSL Janusz Piechociński: będę namawiał premiera, by nie przyjmował dymisji Pawlaka

Prezes PSL Janusz Piechociński zapowiedział, że będzie namawiał premiera Donalda Tuska, by nie przyjmował dymisji Waldemara Pawlaka. Dodał, że podczas poniedziałkowego spotkania Pawlak usłyszy od niego raz jeszcze: politycy nie powinni obrażać się na demokrację.

Prezes PSL Janusz Piechociński: będę namawiał premiera, by nie przyjmował dymisji Pawlaka
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Turczyk

19.11.2012 | aktual.: 19.11.2012 14:18

Piechociński pytany, czy mimo zapowiedzi dymisji Pawlaka podtrzymuje deklarację, że nie będzie wchodził do rządu, prezes PSL odpowiedział: "Mam przed sobą rozmowę z premierem i wyłonionymi władzami statutowymi PSL. Będę na bieżąco informował".

Zapowiedział, że będzie rozmawiał z honorowym prezesem PSL Józefem Zychem. Poinformował również, że jest w stałym kontakcie z przewodniczącym Rady Naczelnej Stronnictwa Jarosławem Kalinowskim. Piechociński zaznaczył, że jest przywiązany do statutu PSL, zgodnie z którym Naczelny Komitet Wykonawczy i Rada Naczelna PSL muszą się zebrać nie wcześniej niż tydzień po kongresie. Zapowiedział, że Rada będzie obradować 30 listopada.

- Zapewniam, że człowiek, który miał odwagę rzucić wyzwanie wicepremierowi i ministrowi, ma odwagę podejmować kolejne działania i nie unika nawet najtrudniejszych wyzwań. Chcę przedyskutować to z panem premierem Tuskiem, a także z moimi koleżankami i kolegami - konkludował Piechociński.

- W dalszym ciągu podtrzymuję to, że w okresie, gdy trwają wielkie polskie boje o finanse unijne, w okresie, kiedy w resorcie gospodarki są ważne kwestie, będę namawiał premiera Tuska, by nie przyjmował dymisji - powiedział prezes PSL.

Zaznaczył, że będzie do tego też namawiał samego Pawlaka. Podkreślił, że "znając determinację" b. szefa PSL, zaapeluje o to, by "na przykład do końca marca dokończył rozpoczęte sprawy".

Jak powiedział, w resorcie gospodarki jest rozpoczętych "sporo ciekawych inicjatyw", o których w jesiennym wystąpieniu w Sejmie mówił premier Tusk.

- Jutro (we wtorek) mamy klub parlamentarny z udziałem Waldemara Pawlaka. Przedstawimy sobie te wszystkie kwestie - dodał. - Żałuję, że przed konferencją (Pawlaka o godz. 12) nie odbyliśmy spotkania, o które zabiegałem - zaznaczył Piechociński.

- Kongres jednoznacznie wyznaczył wolę wzmacniania koalicji. Ta uchwała została przyjęta z mojej inicjatywy. (...) Dzisiaj Polska nie wymaga żadnych rewolucji - mówił prezes ludowców.

W rozmowie z dziennikarzami w Sejmie po konferencji Pawlaka prezes PSL zaznaczył, że podczas spotkania w siedzibie partii w poniedziałek Pawlak "usłyszy raz jeszcze: politycy nie powinni obrażać się na demokrację". Dodał jednak, że wie, że porażka boli.

Zapowiedział, że podtrzyma też "swoją ofertę" dotyczącą pozostania Pawlaka w rządzie i powtórzył, że będzie namawiał Tuska, by nie przyjmował dymisji Pawlaka.

Przekonywał ponadto, że w tej chwili koncentruje się na tym, aby przed wyjazdem premiera na unijny szczyt "wzmocnić racje Polski w obszarze polityki spójności, Wspólnej Polityki Rolnej".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (47)