Prezes PiS: wniosek do TK ws. Traktatu to dobry pomysł
Według prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, zaskarżenie Traktatu Lizbońskiego do Trybunału Konstytucyjnego jest dobrym pomysłem, bo TK mógłby przeprowadzić interpretacje korzystne dla polskiej suwerenności.
03.04.2008 | aktual.: 03.04.2008 20:17
Wniosek do Trybunału ws. Traktatu Lizbońskiego przygotowują eurosceptyczni parlamentarzyści PiS, o czym poinformowała w Sejmie posłanka PiS Gabriela Masłowska - jedna z grupy 56 posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy we wtorek głosowali przeciwko ustawie upoważniającej prezydenta do ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego.
Jarosław Kaczyński pytany o inicjatywę części posłów PiS w sprawie wniosku do TK powiedział, że poprzednia inicjatywa tego typu - w sprawie Traktatu Akcesyjnego - była bardzo cenna, bo Trybunał stwierdził, że konstytucja jest jednak najwyższym prawem w Polsce i nie ma żadnej wyższości prawa europejskiego, i to było bardzo ważne.
Być może i tym razem Trybunał przeprowadzi jakieś dobre dla polskiej suwerenności interpretacje - powiedział szef PiS.
Prezydent: nie mam wątpliwości, co orzeknie Trybunał
Prezydent Lech Kaczyński powiedział, że nie ma wątpliwości, co Trybunał Konstytucyjny orzeknie w sprawie Traktatu Lizbońskiego.
To jest po prostu realizacja prawa pewnej grupy posłów, tej czy innej, w tym przypadku osób, które nie są entuzjastami Traktatu Lizbońskiego. Mają prawo z tego skorzystać, natomiast istotna będzie interpretacja Trybunału Konstytucyjnego - dodał Lech Kaczyński.
Wniosek do Trybunału w sprawie Traktatu Lizbońskiego przygotowują eurosceptyczni parlamentarzyści PiS, o czym poinformowała w czwartek w Sejmie dziennikarzy posłanka PiS Gabriela Masłowska.
We wtorek w Sejmie, przed głosowaniem nad ustawą o ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego, prezydent przekonywał, że ten Traktat to "solidny fundament, na którym zbudujemy dobrą i bezpieczną przyszłość Polski". Mówił, że przy geograficznym położeniu naszego kraju, "przy najnowszej historii, przy naszych sąsiadach" nie można sobie tej przyszłości wyobrazić bez Unii. Podkreślił też, że spór wokół ratyfikacji Traktatu z Lizbony zakończył się kompromisem, a "spełnienie" tego kompromisu pozwoli mu "z największą przyjemnością ratyfikować ten dokument".
"Traktat niezgodny z polską konstytucją"
Posłanka PiS Gabriela Masłowska mówiła, że Traktat Lizboński powinien być zaskarżony do TK, ponieważ jest niezgodny z konstytucją. Według niej, wniosek do Trybunału będzie mógł zostać złożony dopiero po podpisaniu ustawy ratyfikacyjnej przez prezydenta.
Z kolei senator PiS Piotr Andrzejewski, który w środowym senackim głosowaniu opowiedział się przeciwko Traktatowi, mówił w "Sygnałach Dnia", że do TK można zaskarżyć zakres nieokreśloności i pozostawienia uznaniowości w Traktacie w kwestii tego, jakie sprawy Polska będzie musiała scedować wtedy, kiedy zażyczy sobie tego UE.
Jednak - według Andrzejewskiego - podział w PiS na tle Traktatu Lizbońskiego, wbrew pozorom, dobrze świadczy o partii. Andrzejewski powiedział, że głosowania w sejmie i w senacie nad Traktatem pokazały jak dalece pluralistyczna, demokratyczna i scalająca różne poglądy jest formacja PiS.
Z kolei szef klubu PiS Przemysław Gosiewski, pytany wczesnym popołudniem o przygotowywany przez niektórych parlamentarzystów PiS wniosek, odpowiedział, że nie słyszał o takim wniosku. Musiałbym się zastanowić, czy jest potrzeba badania konstytucyjności Traktatu - mówił.
Z wnioskiem do TK w sprawie zgodności ustaw i umów międzynarodowych z konstytucją wystąpić mogą: prezydent, marszałek Sejmu, marszałek Senatu, premier, 50 posłów, 30 senatorów, Prezes SN, prezes NSA, Prokurator Generalny, prezes NIK i Rzecznik Praw Obywatelskich.
Według konstytucjonalisty Ryszarda Balickiego z Uniwersytetu Wrocławskiego, z wnioskiem do TK w sprawie zgodności Traktatu z Lizbońskiego z konstytucją posłowie i senatorowie mogą wystąpić po podpisaniu ustawy ratyfikującej przez prezydenta. Jego zdaniem, w uzasadnieniu wniosku do TK mogą pojawić się zarzuty, że poprzez ustawę ratyfikującą do polskiego porządku prawnego będą wchodzić przepisy, które są niezgodne z konstytucją.
Ustawa upoważniająca prezydenta do ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego została już przyjęta przez Sejm i Senat. Prezydent ma 21 dni na jej podpisanie. Na jej podstawie prezydent popisuje akt ratyfikacyjny.
Balicki uważa przy tym, że TK może wstrzymać się z oceną zgodności Traktatu Lizbońskiego z konstytucją do czasu, aż zacznie on formalnie obowiązywać na terenie Unii Europejskiej. Traktat z Lizbony ma wejść w życie na początku 2009 roku, pod warunkiem pomyślnego zakończenia procesu ratyfikacji dokumentu we wszystkich państwach unijnych.
W środę dwójka posłów Parlamentu Europejskiego Urszula Krupa i Witold Tomczak oraz posłanki PiS Anna Sobecka, Gabriela Masłowska, i Krystyna Grabicka zaapelowali w liście do Rzecznika Praw Obywatelskich, by jak najszybciej zwrócił się do TK o zbadanie zgodności Traktatu z ustawą zasadniczą.