Prezes PiS: PO realizuje plan Sawickiej i to nas gniewa
W sprawie prywatyzacji szpitali Platforma realizuje plan pani Sawickiej zatrzymanej przez CBA. To nas niezmiernie gniewa - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński.
17.07.2008 | aktual.: 17.07.2008 10:44
Sygnały Dnia: "Dziennik" we wtorek napisał, że... już mówiliśmy częściowo o tym, ale przejdźmy, bo to temat bardzo ważny i istotny dla niemal wszystkich, "Dziennik" napisał, że przedstawiony we wtorek projekt Platformy, projekt prywatyzacji szpitali zdumiał opozycję i wszystkie organizacje zajmujące się służbą zdrowia. Platforma przekonuje, że zapis o prywatyzacji szpitali, bo o to chodzi, rozciągnięty już na wszystkie placówki ma na celu podniesienie jakości usług medycznych. No, Prawo i Sprawiedliwość widzi to inaczej. Do jakiego stopnia inaczej?
Jarosław Kaczyński: My to widzimy na dwóch płaszczyznach. Tej zasadniczej, odnoszącej się do interesów pacjenta, szpitale, które będą nastawione na zysk ze względów oczywistych będą traktowały pacjenta jako źródło tego zysku, a co w bardzo wielu wypadkach może mieć dla pacjentów tragiczne konsekwencje i dla ochrony lekarskiej poszczególnych części kraju, ochrony medycznej. Taka spółka musi likwidować na przykład oddziały, które nie przynoszą zysku, tylko przynoszą straty, nawet jeżeli to są oddziały typu pediatria, ginekologia, to znaczy takie, które muszą być wszędzie, bo są, można powiedzieć, stałej potrzeby oddziałami. I to jest po pierwsze. Czyli sama reguła jest kompletnie nie do przyjęcia.
A po drugie trzeba tu przypomnieć panią Sawicką. Nie ukrywam, że do nas też zresztą dochodzą, choć w sposób taki niejasny, tak że nie możemy tego zmieniać jeszcze w doniesienia do prokuratury, różne wieści o przygotowywanych już geszeftach, żeby użyć potocznego języka. Krótko mówiąc, jest realizowany plan Sawickiej i to nas nie tylko bardzo niepokoi, ale też niezmiernie gniewa i doprowadza do determinacji, żeby tutaj do tego nie dopuścić. No, nie może być tak, żeby sprawa ludzkiego zdrowia i życia została podporządkowana interesom ekonomicznym pewnego środowiska.
Czy w takim razie posłowie PiS-u nie powinni aktywnie uczestniczyć w pracach Komisji Zdrowia, która zajmuje się tymi projektami, a nie bojkotować ich?
- Ja wiem, że bojkoty dotyczyły prac podkomisji, gdzie nie dopuszczano do możliwości właściwego załatwienia spraw, znaczy łamano po prostu procedury. Natomiast jeżeli chodzi o udział w Komisji, no to proszę wybaczyć, ale tam znaczna grupa posłów PiS-u, lekarzy i nielekarzy, działa bardzo aktywnie.