PolskaPrezes łódzkiego MPK zatrzymany przez CBA

Prezes łódzkiego MPK zatrzymany przez CBA

Funkcjonariusze CBA weszli do siedziby łódzkiego Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w środę ok. godz. 11 - udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć. Krzysztof W., prezes spółki, został wyprowadzony około godz. 18.

- Nikogo nie aresztowano, żadnych zarzutów nie postawiono - lakonicznie na pytania o akcję CBA odpowiedział Bogumił Makowski, rzecznik MPK.

Pytanie o szefa miejskiej spółki uciął krótkim "do widzenia" i odłożeniem słuchawki.

Trochę bardziej rozmowny był Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Krzysztofa W. zatrzymano na polecenie Prokuratury Rejonowej Łódź-Śródmieście. Śledczy nakazali też zatrzymać Jarosława M., byłego dyrektora zarządzającego w MPK. Obaj mężczyźni będą w czwartek przesłuchiwani - powiedział Kopania. - Zatrzymania mają związek z zarzutami o charakterze korupcyjnym.

O co chodzi? Zatrzymanie Jarosława M. wskazuje, że sprawa dotyczy przetargów na budowę Łódzkiego Tramwaju Regionalnego. Już w kwietniu ubiegłego roku CBA weszło do MPK. Agenci zabezpieczyli dokumenty związane z tą inwestycją. Monika Zduńczyk-Nowak, szefowa Prokuratury Rejonowej Łódź-Śródmieście, mówiła wtedy, że mogło dojść do nierzetelnego prowadzenia postępowań przetargowych i tym samym wyrządzenia spółce znacznej szkody finansowej.

Jarosław M. był członkiem rad nadzorczych spółek posiadających udziały w firmach, które wygrały przetargi na dwa etapy budowy ŁTR. Władze MPK twierdziły wówczas, że spółka występuje w tej sprawie jako instytucja poszkodowana. A sam Jarosław M. wytoczył proces o naruszenie dóbr osobistych radnym Lewicy, którzy o nieprawidłowościach przy przetargach zawiadomili organa ścigania. W czwartek przed Sądem Okręgowym w Łodzi miała się odbyć trzecia odsłona tego procesu...

Prokuratura zajmowała się domniemanymi działaniami na szkodę MPK od stycznia 2009 r. Zdaniem śledczych, na szkodę spółki miały działać osoby odpowiedzialne za kierowanie jej finansami. Ustaliliśmy wtedy, że chodziło o coś więcej niż o prawidłowo przeprowadzone przetargi. Radny Marcin Bugajski (PO) ujawnił, że MPK sprzedawało podwykonawcom ŁTR niektóre materiały, których zakup mógł być współfinansowany przez UE - w ramach części inwestycji związanej z modernizacją i remontem trakcji i torowisk ŁTR. Skutkiem tego mogła być utrata pieniędzy z Unii.

Oficjalne wydanie internetowe www.polskatimes.pl/DziennikLodzki

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)