PolskaPrezes Jedynki: są sygnały o żądaniu okupu

Prezes Jedynki: są sygnały o żądaniu okupu

Prezes Jedynki Wrocławskiej Krzysztof Baszniak
poinformował, że pojawiły się sygnały mogące świadczyć
o tym, iż porwanie polskiego pracownika tej firmy wiąże się z
żądaniem okupu.

02.06.2004 15:45

"Ktoś z Iraku zadzwonił do kogoś w Iraku i łamaną polszczyzną zażądał pieniędzy. Ale nie traktujemy tego poważnie" - powiedział Baszniak. Rzecznik firmy Andrzej Polaczkiewicz oświadczył, że deklaracja firmy o gotowości zapłaty okupu za uwolnienie dyrektora biura jest bezdyskusyjna. "Jesteśmy odpowiedzialni za porwanego dyrektora naszego biura w Iraku Jerzego Kosa. Jeśli pojawi się informacja o okupie za jego uwolnienie, wpłacimy pieniądze" - zapewnił.

We wtorek w Bagdadzie zostali porwani dwaj pracownicy przedsiębiorstwa budownictwa przemysłowego Jedynka Wrocławska. Jednemu, kierownikowi projektu, udało się uciec, losy drugiego - dyrektora biura, oraz pięciorga uprowadzonych wraz z Polakami Irakijczyków nie są znane.

Rzecznik Polaczkiewicz tuż po porwaniu informował PAP, że prezes Jedynki jest gotów lecieć do Iraku i pomagać w uwolnieniu porwanego pracownika. Jednak ze względu na sugestię Ministerstwa Spraw Zagranicznych i ambasady polskiej w Iraku firma wstrzymała wylot Baszniaka do Iraku.

Uprowadzony we wtorek w Iraku Jerzy Kos przyjechał tam dzień przed porwaniem. Była to jego kolejna wizyta w tym państwie. Kilka lat wcześniej pracował w firmach budowlanych działających na terenie tego kraju.

"O ile ja się orientuję, zna doskonale irackie realia. O szczegółach jego pracy trudno mi jednak mówić" - powiedział następca Kosa na stanowisku prezesa Portu Lotniczego Szymany koło Szczytna (woj. warmińsko-mazurskie) Tomasz Maria Starowieyski. Jerzy Kos był prezesem tego portu do jesieni zeszłego roku.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)