Prezes Bielecki nie będzie miał łatwo
Analitycy wierzą, że pod nowymi rządami
Pekao SA przestanie się koncentrować na szukaniu oszczędności i
wróci do walki o rynek detaliczny. To chyba najważniejsze zadanie
dla szefa banku - pisze w "Pulsie Biznesu" Beata Tomaszkiewicz.
28.07.2003 | aktual.: 28.07.2003 06:59
Jan Krzysztof Bielecki, kandydat na stanowisko prezesa zarządu Pekao SA, ma niemal tyle samo zwolenników, co przeciwników. Z sondy przeprowadzonej w Internecie przez "PB" wynika, że 44 proc. ankietowanych uważa, że jest to właściwy kandydat z doświadczeniem wyniesionym z EBOR-u. Zwolennicy są też zdania, że wpływy polityczne, które ma były premier, będą pomocne w zarządzaniu bankiem.
Przeciwnicy, których jest tylko trochę więcej (56 proc.) uważają odwrotnie - że jak na bankowca ma zbyt wyraziste poglądy polityczne. Przekonują także, że nie ma doświadczenia w kierowaniu dużym przedsiębiorstwem.
Sam Jan Krzysztof Bielecki w wywiadzie dla "PB" zapewnił, że ma doświadczenie, niezbędne do kierowania największym bankiem w Polsce. "Kierowałem bankiem, któremu ufało 38 milionów Polaków. Pekao SA jest trochę mniejszy, myślę, że sobie poradzę" - oświadczył kandydat na prezesa w odpowiedzi na jedno z pytań "PB".