Zemdlała na antenie TV Republika. Rachoń zareagował po chwili
- Szanowni państwo, Agnieszka zasłabła - powiedział Michał Rachoń w porannym programie na antenie Telewizji Republika. Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska wcześniej zdążyła powiedzieć tylko jedno zdanie, potem widać było, jak upada. Niedługo później cały incydent skomentowała w sieci.
18.06.2024 | aktual.: 18.06.2024 21:55
Zdarzenie miało miejsce tuż przed godz. 9 na antenie Telewizji Republika. W programie Michała Rachonia "Jedziemy" nastąpiło łączenie z prezenterką Agnieszką Siewiereniuk-Maciorowską.
Komentowała ona na żywo sytuację dotyczącą rodziny migrantów przewiezionej do Polski przez niemiecką policję. W momencie, gdy kobiecie oddano głos, zdążyła powiedzieć tylko jedno zdanie, następnie zaczęła się jąkać, kiwać na boki i widać było, jak upada.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przez chwilę widać było operatora kamery, który ruszył na pomoc pracownicy TV Republika.
Prezenterka zemdlała na wizji. Później tłumaczyła, co się stało
- O rany, Agnieszka zemdlała - skomentował całą sytuację Michał Rachoń. Po chwili ciszy dodał: - Szanowni państwo, Agnieszka zasłabła. W tej chwili z całą pewnością nasza ekipa zajmie się Agnieszką. My za chwilę przekażemy informację państwu, co się wydarzyło - zadeklarował.
Niedługo później Siewiereniuk-Maciorowska wróciła na wizję i wyjaśniła, że zasłabła przez zbyt długie przebywanie na słońcu. - Będę musiała niestety trochę pójść w cień. Mówiłam wielokrotnie, że nie mogę być za długo na słońcu i to są takie efekty - stwierdziła.
Wówczas Rachoń zdecydował o zakończeniu programu, mówiąc: - Obyśmy już nigdy takich scen na naszej antenie nie oglądali.
Sama prezenterka niedługo po całym incydencie odniosła się do niego na platformie X, zamieszczając swoje zdjęcie, które podpisała: "Nie ma co się martwić. Żyję i będę nadal podnosić ciśnienie złym ludziom". W odpowiedzi na komentarze dodała także, że "wszystko już w porządku". "Teraz zdrzemnę się chwilę i później znów działam" - oznajmiła.
Czytaj również: