Premier: zwyciężyłem; Tusk: wygrała Polska
Premier Jarosław Kaczyński ocenił, że to on jest zwycięzcą telewizyjnej debaty wyborczej z szefem PO Donaldem Tuskiem. Z kolei Tusk powiedział: Wygrała Polska i nasze marzenia o lepszej Polsce.
12.10.2007 | aktual.: 13.10.2007 01:58
[
]( http://wybory2007.wp.pl/galeriazdjecie.html?gid=9291311 )[
]( http://wybory2007.wp.pl/galeriazdjecie.html?gid=9291311 )
Debata Tusk-Kaczyński
Pytany przez dziennikarzy po zakończeniu debaty, kto był zwycięzcą, Jarosław Kaczyński odparł: "ja". Zdaniem Kaczyńskiego, podczas piątkowej debaty telewizyjnej szef Donald Tusk był przygotowany do "powtarzania formułek".
Premier powiedział też, że przy postawie prezentowanej przez szefa Platformy Donalda Tuska, koalicja PiS i PO po wyborach jest mało prawdopodobna.
Donald Tusk nie jest w stanie przekroczyć swojego wymiaru, a to jest wymiar jak każdy widzi. Co jest dobre w tej debacie, to to, że Donald Tusk nie poszedł w raporty "Faktów i Mitów". Zrezygnował z tej metody. Najwyraźniej się przestraszył - ocenił szef rządu na specjalnie zwołanej konferencji prasowej po zakończeniu debaty.
Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, szef PO był przygotowany do powtarzania formułek, które - jak dodał - są nieustannie takie same i nijak się mają do rzeczywistości.
Rzecz polega na tym, że Donald Tusk prezentuje narrację, która w żadnej mierze nie odnosi się do rzeczywistości i to zostało mu kilkakrotnie w trakcie tej debaty powiedziane - dodał premier.
Premier podkreślał, że w debacie Donald Tusk nie miał kompletnie nic do powiedzenia. Jarosław Kaczyński dodał, że nowością było stwierdzenie, że rządy koalicji (PO) z PSL-em to są dobre rządy, ale jak one wyglądają, to widać choćby na Mazowszu.
Prezes PiS podkreślał, że czuje się całkowicie jednoznacznym zwycięzcą debaty. Mimo, że stworzono tam zupełnie zdumiewające warunki, bo publiczność pana Tuska złamała wszelkie reguły i usiłowała nieustannie swojemu pupilowi pomóc w sposób w najwyższym stopniu niegodny, ale nic to nie pomogło - zaznaczył.
Premier uważa, że przy postawie prezentowanej przez szefa Platformy, koalicja PiS i PO po wyborach jest mało prawdopodobna. Ta koalicja, przy postawie Donalda Tuska, przy postawie człowieka, który przecież odmówił powiedzenia, że nie będzie koalicji z LiD, jest mało prawdopodobna - powiedział premier.
Jak dodał, jeśli PO przegra wybory, to być może, że dojdzie do jakiejś weryfikacji i wtedy będzie można rozmawiać o koalicji.
Powtarzam, Donald Tusk jest najwyraźniej nastawiony na sojusz z LiD. Są tacy, którzy twierdzą, że ten sojusz jest już w istocie zawarty - powiedział premier. Zaznaczył, że on nie ma na to dowodów wprost, ale dowodów pośrednich jest wiele.
Według Jarosława Kaczyńskiego, Tusk ma radykalne kłopoty z pamięcią. W ten sposób odniósł się do słów szefa PO o incydencie sprzed lat w Sejmie.
Podczas piątkowej debaty Tusk powiedział, że wiele lat temu, kiedy lider PiS był szefem PC, chodził z bronią krótką. Kiedyś - jak opowiadał Tusk - spotkali się obaj w windzie w Sejmie, a Jarosław Kaczyński wyciągnął broń i powiedział: dla mnie ciebie zabić to jak splunąć.
Nigdy niczego takiego nie było. Donald Tusk ma wyraźne kłopoty z pamięcią, takie - można powiedzieć - radykalne kłopoty z pamięcią - uważa premier.
Było kiedyś takie wydarzenie, ale zupełnie inne i oczywiście nie powiedziałem "zabić go to jak splunąć". Już nie mówiąc o tym, że przypominanie sobie ówczesnych rozmów - my byliśmy wtedy w dobrych stosunkach, chociaż politycznie bardzo się różniliśmy - no, powiedzmy sobie, honorowe nie jest - dodał Jarosław Kaczyński.
Podkreślił, że takiego faktu, o którym mówił Tusk, nie było. Pytany, czy nosił broń, premier odpowiedział: tak, w tych czasach miałem taki malutki pistolecik, miałem, rzeczywiście miałem.
Wygrała Polska i nasze marzenia o lepszej Polsce
Będę zadowolony, jeżeli moi rodacy uwierzą, że można Polskę zmienić na lepsze 21 października. I proszę o ten jeden wysiłek, bo to jest możliwe. Ten zły sen może się skończyć. Możemy zrobić porządek z tym całym bałaganem - podkreślił Tusk. Wygrała Polska i nasze marzenia o lepszej Polsce - dodał.
Słuchając argumentów pana prezesa Kaczyńskiego i swoich własnych dobrze wiem, że jest szansa i że te nasze marzenia mogą się spełnić - dodał przewodniczący PO.
Tusk powiedział dziennikarzom, że w trakcie debaty premier zaskoczył go brakiem konkretnej wiedzy na niektóre tematy.
Jak na premiera rządu może był trochę za mało konkretny, chyba nie za bardzo przygotowany. Ale być może zmęczenie też ma na to wpływ - ocenił.
Tusk chwalił atmosferę panującą podczas debaty. Widać wyraźnie, że w polskiej polityce nie trzeba się zabijać, można rozmawiać. Z tego jestem zadowolony. Różni nas bardzo dużo dzisiaj. Ja chcę odsunąć Jarosława Kaczyńskiego od władzy i nie ukrywam tego. Ale cieszę się, że przynajmniej fragmentami ten standard kultury był zachowany. Kilka obsesji pana premiera wyszło na jaw, ale tak już jest - tłumaczył.
Zapytany o przytoczone przez niego w trakcie debaty wydarzenie sprzed lat w windzie sejmowej, kiedy Jarosław Kaczyński miał wyciągnąć broń i powiedzieć: dla mnie ciebie zabić to jak splunąć, Tusk powiedział: są świadkowie.