Premier złożył wieniec pod tablicą upamiętniającą Marzec 1968 r.

Tusk wyraził nadzieję, że ludzie studiujący i pracujący na Uniwersytecie Warszawskim będą zawsze pamiętać o Marcu'68, abyśmy - jak mówił - byli wolni w wymiarze wewnętrznym. Moja osobista historia wyglądałaby inaczej, gdyby nie te wielkie i smutne wydarzenia roku 1968 - podkreślił szef rządu.

Wtedy, kiedy czciliśmy rocznicę marca '68 po raz pierwszy swobodnie, w roku 1981, wszyscy zdawaliśmy sobie sprawę, że jesteśmy w bardzo bezpośredni sposób dziedzicami tych zdarzeń i jesteśmy winni coś bohaterom tych zdarzeń - przypomniał premier.

Wspominał, że w grudniu 1970 roku robotnicy z kolei czuli się opuszczeni przez studentów. I głośno mówiło się, że nie może powtórzyć się historia marca i historia grudnia. Już nigdy Polacy nie mogą dać się podzielić przez komunistów - mówił premier.

Mianem tzw. wydarzeń marcowych 1968 roku określa się kryzys polityczny związany z falą studenckich protestów oraz walką polityczną wewnątrz PZPR, rozgrywaną w atmosferze antysemickiej i antyinteligenckiej propagandy. Wydarzeniem, które stało się impulsem dla studenckich protestów było zdjęcie z afisza przez władze komunistyczne "Dziadów" w reż. Kazimierza Dejmka.