Premier zbywa milczeniem rodziny smoleńskie
Już 35 rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej poparło skierowany do premiera wniosek z prośbą o dostęp do tak zwanego raportu Millera, przed jego upublicznieniem - pisze "Nasz Dziennik". Według gazety, apel pozostaje bez odpowiedzi.
Bliscy ofiar tragedii z 10 kwietnia ubiegłego roku chcieliby poznać treść raportu Komisji Badania Wypadków Lotniczych przed jego oficjalną prezentacją. Rodziny uważają, że pozwoliłoby to na uniknięcie publikacji danych wrażliwych na temat ich bliskich, tak jak miało to miejsce w przypadku rosyjskiego raportu na temat sekcji zwłok generała Andrzeja Błasika.
W ocenie pełnomocników rodzin ofiar, już sam brak informacji o dacie upublicznienia raportu jest kłopotliwy dla bliskich zmarłych, bo uniemożliwia przygotowanie się do tego momentu.
- Chcielibyśmy poznać chociażby datę publikacji raportu, a także mieć możliwość zapoznania się z nim wcześniej, by nie zostać zaskoczonym nagłym ujawnieniem dokumentu. Osobiście bardzo obawiam się takiej sytuacji, że nagle dowiemy się, iż raport jest opublikowany. To nie byłoby poważnym potraktowaniem rodzin - mówił mec. Bartosz Kownacki w rozmowie z "Naszym Dziennikiem". List do premiera został wysłany pod koniec czerwca, a następny 3 lipca.