Premier Włoch współpracował z radzieckim KGB?
Rzecznik premiera Włoch Romano Prodiego uznał za wymysły informacje podane w programie BBC, w którym były szpieg rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) Aleksandr Litwinienko zarzuca szefowi włoskiego rządu współpracę z radzieckim KGB.
Silvio Sircana wyraził zdumienie, że środki przekazu, którym - jak podkreślił - "przypisuje się wiarygodność" dają wiarę "fałszywym wiadomościom, jawnym wymysłom, nierzetelnym źródłom i medialnym awanturnikom".
Włoska prasa i prokuratura wystarczająco już wyjaśniły tę haniebną sprawę ukazując zasięg tych wymysłów uknutych przeciwko premierowi Romano Prodiemu - oświadczył rzecznik szefa rządu.
Informacja o programie w BBC znajduje się we włoskich mediach we wtorek na marginesie innych wiadomości. Wysuwane pod adresem Prodiego oskarżenia nie są również niczym nowym, bo już 28 grudnia zeszłego roku włoska prasa cytowała słowa Litwinienki, który miał rzekomo usłyszeć od byłego funkcjonariusza KGB: "Prodi to nasz człowiek".
Prasa pisała wielokrotnie w ostatnich tygodniach, że przedstawiający się jako ekspert od spraw KGB Mario Scaremella, oskarżony przez prokuraturę o składanie fałszywych zeznań, jest osobą całkowicie niewiarygodną.
Gazety stawiały wręcz tezę, że z powodu swej wybujałej fantazji Scaramella przed wyborami parlamentarnymi w kwietniu ubiegłego roku obiecywał niektórym politykom prawicy, że znajdzie sposób, by zdyskredytować ówczesnego szefa opozycji Prodiego.
Podkreśla się również, że wielkim błędem parlamentarnej komisji Mitrochina, zajmującej się działalnością służb byłego bloku wschodniego na terenie Włoch było zatrudnienie w roli eksperta osoby tak niewiarygodnej, jak Mario Scaramella. (reb)
Sylwia Wysocka