Premier: wiemy, że górnicy giną

Wiemy, jaki to jest zawód, że to jest związane z ryzykiem, że
górnicy giną. Używam słowa: polegli, bo to tak, jak żołnierze na
wojnie - powiedział premier Jarosław Kaczyński, który spotkał się w Bytomiu z ratownikami górniczymi.

W związku z tym muszą być przyznawane odpowiednie środki dla rodzin, by każdy, kto podejmuje się tego niebezpiecznego, ale potrzebnego Polsce zawodu, wiedział, że jeśli mu się coś przytrafi, bo musi się z tym ryzykiem liczyć, to przynajmniej jego rodzina będzie pod opieką państwa. Przyrzekam, że dopóki będę przy władzy, tak będzie zawsze - dodał szef rządu.

Szef rządu odwiedził Centralną Stację Ratownictwa Górniczego. Dziękował ratownikom za ich pracę oraz zapewniał, że rodziny górników, którzy zginęli w wypadkach przy pracy, będą pod trwałą opieką państwa.

Górnictwo mieć musimy. Ci wszyscy, którzy wieścili jakiś czas temu, bo dzisiaj to może mniej modne, że górnictwo jest niepotrzebne, że niedługo będziemy zamykać ostatnie kopalnie, nie mieli racji i na pewno jeszcze bardzo długo mieć racji nie będą - przekonywał premier.

Zaznaczył, że ponieważ Polska potrzebuje górnictwa, musi mieć także sprawne ratownictwo górnicze, bo zawód górnika wiąże się z tragicznymi, gwałtownymi wydarzeniami. Premier przypomniał, że podczas akcji po ubiegłorocznej katastrofie w kopalni "Halemba", gdzie zginęło 23 górników, miał okazję osobiście obserwować działania ratowników. Ratownicy za każdym razem są na pierwszej linii - powiedział premier.

Ta praca z całą pewnością w ciągu tych lat uratowała życie dziesiątkom, a może nawet setkom ludzi, innych uchroniła od ran, kalectwa. Krótko mówiąc, jest to praca, którą można porównać z pracą lekarzy, policjantów, tylko można powiedzieć, że jeszcze trudniejsza, wymagająca determinacji, siły i odwagi. To praca dla ludzi odważnych - uważa premier.

Dodał, że w dzisiejszych - jak mówił - "miękkich" czasach, niewielu ludzi chce pracować w zawodach związanych z ryzykiem. Dlatego ci, którzy to wyzwanie podejmują, należą "do czołówki górniczego fachu i w ogóle wszystkich ludzi pracy w Polsce" - ocenił.

Nawiązując do sytuacji rodzin ofiar górniczej pracy, Jarosław Kaczyński przypomniał, że z inicjatywy rządu dokonany został przegląd sytuacji materialnej tych rodzin, a potrzebujący otrzymali trwałą, a nie jedynie jednorazową pomoc. Akcja objęła rodziny górników, którzy zginęli w kopalniach w ciągu minionych ponad 25 lat. Kilka miesięcy temu, na prośbę premiera, wojewoda śląski zamieścił w prasie ogłoszenia, prosząc o kontakt rodziny górników, znajdujące się w trudnej sytuacji. Termin składania podań początkowo miał minąć 28 lutego, ale w porozumieniu z szefem kancelarii premiera termin przedłużono i do dziś wnioski są przyjmowane.

Dotychczas przyznano 40 rent specjalnych, w kwotach od 800 do 1500 zł miesięcznie. Kolejne decyzje o przyznaniu świadczeń specjalnych są na etapie weryfikacji w ZUS-ie, kancelarii premiera oraz ośrodkach pomocy społecznej.

Po katastrofie w "Halembie", premier przyznał renty specjalne 31 osobom - wdowom i dzieciom poległych górników.

Szef Związku Zawodowego Ratowników Górniczych, Piotr Luberta, dziękował premierowi za utrzymanie górniczych uprawnień do wcześniejszych emerytur i likwidację luki prawnej, z powodu której ratownicy górniczy często musieli pracować dłużej niż - jak inni górnicy - 25 lat, bo niektórych okresów nie zaliczano im do pracy pod ziemią w pełnym wymiarze godzin. Przy przychylnym stanowisku rządu ustawę kilka miesięcy temu skorygowano.

Według Luberty, raport specjalnej komisji, badającej przyczyny katastrofy w kopalni "Halemba", był rzetelny, jednak realizacja wniosków z tego dokumentu, służących poprawie bezpieczeństwa, przebiega opornie. Poprosił o interwencję w tej sprawie. Premier przypomniał, że po raz pierwszy raport tego typu był w całości finansowany przez rząd, a nie częściowo przez firmy górnicze, potencjalnie zainteresowane treścią raportu.

Centralna Stacja Ratownictwa Górniczego, którą odwiedził premier, od wielu lat prowadzi akcje ratownicze nie tylko w kopalniach, ale również w przypadku innych katastrof, np. po zawaleniu się hali Międzynarodowych Targów Katowickich w styczniu ubiegłego roku.

Przede wszystkim jednak CSRG i związane z nią stacje okręgowe udzielają pomocy górnikom zagrożonym skutkami zdarzeń związanych z pożarami podziemnymi, wybuchami gazów kopalnianych i pyłu węglowego, wyrzutami gazów i skał, zawałami. Działa także prewencyjnie, opracowuje nowe technologie i ekspertyzy. Do wykonywania prac ratowniczych, wymagających zastosowania specjalnych technik, stacja utrzymuje specjalistyczne pogotowia ratownicze.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)