Premier Turcji: zestrzelimy samoloty naruszające naszą przestrzeń powietrzną
Dzień po zestrzeleniu drona nieznanego pochodzenia latającego w tureckiej przestrzeni powietrznej niedaleko Syrii, premier Ahmet Davutoglu powiedział, że Turcja nie zawaha się przed zestrzeleniem jakiejkolwiek maszyny, która tę przestrzeń naruszy.
17.10.2015 | aktual.: 17.10.2015 18:28
- Wczoraj zestrzeliliśmy drona. Gdyby to był samolot załogowy, zrobilibyśmy to samo. Nasze zasady użycia siły są znane. Każdy, kto naruszy nasze granice, dostanie od nas należną odpowiedź - powiedział premier w sobotę na zjeździe rządzącej partii AKP w mieście Kayseri.
Tureckie lotnictwo zestrzeliło w piątek samolot bezzałogowy w przestrzeni powietrznej Turcji, przy granicy z Syrią. Pochodzenia drona nie zidentyfikowano, ale USA sądzą, że bezzałogowiec był rosyjski.
W oświadczeniu tureckich sił zbrojnych napisano, że obca maszyna została zestrzelona przez tureckie samoloty bojowe zgodnie z regułami użycia broni po trzech ostrzeżeniach, na które nie było reakcji. W oficjalnym komunikacie nie sprecyzowano typu zestrzelonej maszyny, ale przedstawiciel tureckich władz powiedział mediom, że był to dron i trwa ustalanie jego pochodzenia.
Według tureckiej telewizji NTV dron został zestrzelony ok. 3 km od granicy tureckiej przestrzeni powietrznej.
Rosyjskie lotnictwo, które 30 września rozpoczęło operację w Syrii, naruszyło kilkakrotnie turecką przestrzeń powietrzną, prowokując ostrzeżenia ze strony Ankary. 5 października turecki premier Davutoglu mówił, że tureckie siły zbrojne otrzymały rozkaz przechwycenia "nawet ptaka".