Premier tłumaczy, dlaczego PiS jest atakowany
Nasz wysiłek zmierza do tego, żeby w Polsce przywrócić elementarną równość, dlatego jesteśmy tak atakowani - powiedział premier Jarosław Kaczyński podczas spotkania z górnikami, zorganizowanego przez śląsko-dąbrowską "S" w kopalni "Bobrek" w Bytomiu.
13.09.2007 | aktual.: 13.09.2007 13:51
Jesteśmy przekonani, że my zwyciężymy w starciu 21 października, że będziemy mogli tę politykę kontynuować - dodał premier. Podkreślił, że bezrobocie spada, mówił też o niedawnej decyzji dotyczącej podniesienia płacy minimalnej. Te płace ciągle są bardzo niskie, niespełna 1200 zł to ciągle bardzo niewiele, stanowi niespełna 40% płacy przeciętnej, ale będziemy dążyli do tego, żeby minimalna płaca nie była niższa, niż 50% przeciętnej - zaznaczył.
Premier Kaczyński zapowiedział też dążenie do tego, aby samozatrudnienie, które określił jako "przekleństwo pracy w bardzo wielu miejscach, mogło być stosowane tylko w wyjątkowych wypadkach". To jest problem największy - to wypychanie wielkich rzesz pracowniczych ze sfery ochrony pracy i przywilejów, które stosunek pracy daje - mówił.
Jarosław Kaczyński przypomniał, że Polska jest w Europie na ostatnim miejscu, jeśli chodzi o liczbę zatrudnionych w stosunku do zdatnych do pracy. Chcemy, by ludzie pracy ciężkiej, ryzykownej, szkodliwej dla zdrowia, mogli przechodzić na wcześniejsze emerytury, ale jednocześnie chcemy, by ludzie doświadczeni, w dojrzałym już wieku, mogli pracować - zaznaczył.
Podkreślił też, że pracodawcy zaczęli wreszcie cenić wartość doświadczenia pracownika. Jeżeli chcemy mieć Polskę solidarną, musimy iść w kierunku zwiększenia ilości ludzi zatrudnionych - mówił.
Premier zapowiedział, że będzie się "ze wszystkich sił przeciwstawiał temu, co ma pogorszyć pozycję pracowników". Dlatego - jak wyjaśnił - rząd nie zdecydował się przedstawić niedawno przygotowanych Kodeksów pracy, regulujących indywidualne i zbiorowe stosunki pracy.
Nasze konsultacje z "S" pokazały, że to rozwiązanie niemożliwe do zaakceptowania. Dopiero wtedy przedłożymy go parlamentowi, gdy będzie on uzgodniony, będzie wynikiem tego, co powinno być zasadą naszego życia społecznego - porozumienia i zrównoważenia stosunków społecznych w Polsce - zaznaczył.
Przewodniczący śląsko-dąbrowskiej "S" Piotr Duda, witając premiera, wręczył mu tekst Porozumienia Jastrzębskiego - jednego z trzech Porozumień Sierpniowych, o - jak podkreślał - najbardziej socjalnym wśród nich charakterze. To pierwszy układ zbiorowy pracy, który powstał w Polsce. Dobrze, żeby stał się programem PiS- u, bo w tych porozumieniach jest solidarna Polska - powiedział.
W spotkaniu uczestniczył też m.in. minister zdrowia Zbigniew Religa, który mówił o tym, że za rządów PiS zadłużenie polskich szpitali zmniejszyło się o 1 mld zł, a nakłady na ochronę zdrowia, w tym na podwyżki dla pracowników, zostały znacząco zwiększone.