Premier spotkał się z ks. Isakowiczem-Zaleskim
Premier Jarosław Kaczyński spotkał się podczas swojej piątkowej wizyty w Krakowie z ks. Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim.
20.10.2006 15:20
Ks. Isakowicz-Zaleski powiedział dziennikarzom, że jest bardzo wdzięczny premierowi za spotkanie i podtrzymanie go na duchu w trudnym dla niego okresie. Ksiądz nie oczekuje od premiera wstawiennictwa w krakowskiej kurii. Dla mnie ważne jest to wsparcie moralne - powiedział.
Do spotkania J. Kaczyńskiego z księdzem Isakowiczem-Zaleskim doszło w Nowej Hucie, gdzie J.Kaczyński złożył kwiaty pod pomnikiem 19-letniego Bogdana Włosika, zastrzelonego przez SB podczas demonstracji w 1982 r.
Jak powiedział przed spotkaniem szef rządu podczas krótkiego briefingu, nie podejmuje się misji mediacyjnych między metropolitą krakowskim kard. Stanisławem Dziwiszem a ks. Isakowiczem-Zaleskim. "To nie jest moja rola" - podkreślił.
Zaznaczył, że bardzo by sobie życzył, "aby ks. kard. Dziwisz i ks. Zaleski mogli się spotykać i mogli tę sprawę, która jest dziś tak trudna i bulwersująca, jakoś rozwiązać". Jak dodał, z ogromnym szacunkiem odnosi się do obu duchownych. Ta sytuacja, która się zrodziła powinna trwać możliwie najkrócej - ocenił J. Kaczyński.
We wtorek ks. Isakowicz-Zaleski otrzymał polecenie powstrzymania się od publicznych wypowiedzi o kontaktach i współpracy niektórych duchownych ze Służbą Bezpieczeństwa PRL. W komunikacie krakowskiej kurii napisano, że działalność ks. Zaleskiego, który "poważnie nadużył zaufania" kard. Stanisława Dziwisza, "wypacza obraz kapłana".
Premier powiedział, że bardzo cieszy się na spotkanie z ks. Zaleskim. Podkreślił, że uważa go za człowieka "wybitnego i niezwykłego". Jak dodał, będzie to spotkanie prywatne.
W Krakowie szef rządu spotka się też z metropolitą krakowskim.
Rozmowa premiera z ks. Isakowiczem-Zaleskim odbyła się w Nowej Hucie. Tam też J. Kaczyński przeprowadził krótką rozmowę z rodzicami Bogdana Włosika, zastrzelonego przez SB w stanie wojennym.
13 października 1982 roku 19-letni Bogdan Włosik podczas antykomunistycznej demonstracji został postrzelony z pistoletu - stało się to bezpośrednią przyczyną śmierci. Zabójcą okazał się agent Służby Bezpieczeństwa PRL. Włosik był pracownikiem Wydziału Walcowni Zimnej Huty im. Lenina (obecnie Mittal Steel Poland SA) i uczniem III klasy technikum wieczorowego. Kilkanaście lat temu mieszkańcy Nowej Huty postawili bohaterowi stanu wojennego pomnik nieopodal kościoła Arki Pana.