Premier: rosyjski ambasador agresywny wobec Polski
Wypowiedź rosyjskiego ambasadora jest nietrafna i agresywna - mówił premier Donald Tusk. Odniósł się w ten sposób do słów ambasadora na Łotwie, który powiedział, że Polska i trzy kraje bałtyckie będą musiały zapłacić za krytykę Rosji w konflikcie z Gruzją.
11.08.2008 | aktual.: 11.08.2008 19:27
Nie trzeba się tak bardzo spieszyć w tak poważnych kwestiach, bo można popełnić poważne błędy, za które przyjdzie płacić przez długi czas - powiedział cytowany przez bałtycką agencję BNS rosyjski ambasador Aleksandr Wieszniakow.
To nie jest problem regionalny, to problem całej Unii Europejskiej. Sami nie zmienimy tego ponurego stanu rzeczy, dlatego potrzebne jest jednolite stanowisko w Uniii- mówił Tusk. Premier mówił, że właśnie dlatego zwrócił się do prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego o zwołanie posiedzenia Rady Europejskiej na szczeblu szefów rządów i państw, które pozwoliłoby ustalić jednakowe stanowisko krajów UE.
Wspólny plan działania Unii i NATO będzie bezpieczny dla Polski i Europy - mówił Tusk.
AFP poinformowało, że przywódcy Polski, Estonii, Litwy i Łotwy opublikowali w sobotę utrzymaną w ostrym tonie wspólną deklarację, w której apelują do UE i NATO o sprzeciwienie się imperialistycznej polityce Rosji.