Premier Romano Prodi wzywa Kościół na pomoc
Premier Włoch Romano Prodi wywołał ożywioną
dyskusję wśród włoskich polityków oraz kościelnych hierarchów,
wyrażając opinię, że Kościół powinien zrobić więcej, by pomoc
państwu w zwalczaniu plagi niepłacenia podatków.
01.08.2007 | aktual.: 01.08.2007 18:55
Opozycja potępiła słowa szefa rządu uważając, że przesadził rozkazując Kościołowi, co ma robić.
W wywiadzie dla największego włoskiego tygodnika katolickiego "Famiglia Cristiana" Prodi, praktykujący katolik zapytał: Dlaczego, kiedy idę na mszę, nigdy nie słyszę księdza mówiącego o zjawisku uchylania się od płacenia podatków, co jest ważną kwestią moralną?. Ponadto przypomniał, że jedna trzecia Włochów popełnia wykroczenia podatkowe. Aby zmienić mentalność- dodał - każdy musi się starać, ze szkołą i Kościołem włącznie.
Słowa te wywołały oburzenie przede wszystkim w szeregach największej opozycyjnej partii Forza Italia. Jej rzeczniczka - Elisabetta Gardini oświadczyła: Prodiemu wydaje się, że może uczyć moralności nawet Kościół.
Z włoskim premierem zgodził się natomiast biskup Domenico Calcagno z zarządu dóbr Stolicy Apostolskiej. Podkreślił, że Kościół może zrobić więcej, by przekonać wiernych, iż niepłacenie podatków to poważny grzech.
Z kolei arcybiskup Chieti - Bruno Forte wyraził opinię, że część winy za obecną sytuację ponosi sam rząd, gdyż nie zdołał przekonać obywateli, że ich pieniądze są dobrze wydawane.
Ostrożność Kościoła w tej kwestii bierze się stąd, że system podatkowy nie zawsze wydaje się sprawiedliwy - dodał arcybiskup Forte.
Sylwia Wysocka