Trwa ładowanie...
d13014h
08-03-2006 16:20

Premier przyjmie dymisję szefa więziennictwa

Dymisja Biegalskiego jest niezbędna - powiedział w Granadzie premier Kazimierz Marcinkiewicz, pytany przez dziennikarzy o wniosek ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro w sprawie odwołania Henryka Biegalskiego ze stanowiska szefa Centralnego Zarządu Służby Więziennej.

d13014h
d13014h

Szef rządu przewodniczy delegacji naszego kraju w III międzyrządowych polsko-hiszpańskich konsultacjach w Granadzie.

Premier uważa, że w Polsce musimy mieć możliwość dokładniejszego sprawdzania osób przyjmowanych na wysokie stanowiska. Jak poinformował, obecnie Ziobro pracuje nad takimi zmianami prawa, które to umożliwią.

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapewnił, że przed powołaniem Henryka Biegalskiego na Dyrektora Generalnego Służby Więziennej nikt z kierownictwa resortu nie miał negatywnych informacji o jego przeszłości. Zapowiedział, że ubiegający się w resorcie o kierownicze stanowiska będą składać oświadczenia, że nie uczestniczyli w działaniach przeciwko opozycji przed 1989 r.

Ziobro oświadczył, że wystąpił do premiera Kazimierza Marcinkiewicza o odwołanie Biegalskiego z funkcji, na którą premier powołał go 16 lutego. Sam Biegalski - jak mówił Ziobro - zaprzecza swym związkom z pacyfikowaniem buntu więźniów politycznych w areszcie śledczym w Gdańsku, którym kierował w 1982 r. O sprawie napisała "Gazeta Wyborcza".

d13014h

Dochowałem wszelkiej staranności sprawdzając kandydaturę pana Biegalskiego - podkreślał Ziobro, dodając, że zrobił w tej sprawie więcej niż nakazują jakiekolwiek procedury, bo konsultował tę kandydaturę także z przedstawicielami świata politycznego.

W tym kontekście Ziobro wymienił ministra skarbu Wojciecha Jasińskiego, który jako wiceminister sprawiedliwości w czasach gdy resortem rządził Lech Kaczyński, nadzorował więziennictwo. Mówił też o "prywatnej osobie", która powiedziała mu, iż Biegalski bywał na uroczystościach u Lecha Wałęsy. Ponadto Ziobro zwrócił się do premiera o sprawdzenie osoby Biegalskiego kanałami dostępnymi szefowi rządu.

Nie mam wprawdzie podstawy prawnej, ale działam w stanie wyższej konieczności - powiedział Ziobro informując, że podjął decyzję o zobowiązaniu wszystkich pracowników ministerstwa ubiegających się o kierownicze stanowiska do wypełniania oświadczeń, że nie brali przed 1989 r. w działaniach wymierzonych w opozycję.

Ziobro nazwał "całkowicie nieprawdziwymi" informacje, że wiceminister sprawiedliwości Andrzej Grzelak wiedział, iż Biegalski odpowiada za tłumienie buntu w gdańskim areszcie. Napisała o tym środowa "Gazeta Wyborcza".

d13014h

Na konferencji prasowej Grzelak mówił, że 16 lutego rozmawiał z wiceszefem związku zawodowego pracowników więziennictwa Janem Stecem, który wyraził ogólnie negatywne stanowisko co do kandydatury Biegalskiego, a proszony o podanie podstawy, miał powiedzieć, że "mogą się pojawić zarzuty kryminalno-obyczajowe".

Grzelak na polecenie Ziobry miał dwukrotnie pytać Steca o szczegóły, ten jednak odmówił ich podania. Zapowiadał wprawdzie, że związek w ciągu czterech godzin nadeśle stanowisko na piśmie, ale nie stało się tak do dziś. Stec w wypowiedzi dla gazety mówi, że informował Grzelaka o "zatuszowanej sprawie karnej" Biegalskiego. W środę Grzelak temu zaprzeczył.

Nie mam powodu kwestionować wiarygodności ministra Grzelaka. To jedna z tych osób, która w jest resorcie od czasów poprzedniej ekipy, bo bardzo cenię jego wiedzę i kulturę osobistą - dodał Ziobro.

d13014h

W poniedziałek gazeta napisała, że w lipcu 1982 r. Biegalski, wówczas naczelnik gdańskiego aresztu, wysłał do pacyfikacji organizujących protest głodowy politycznych więźniów 300 funkcjonariuszy Służby Więziennej uzbrojonych w pałki. W środę "GW" napisała, że o "kompromitującej przeszłości" Biegalskiego wiedział Grzelak.

Sam Grzelak zapowiedział, że wystąpi na drogę sądową po środowym artykule. Nie pozostaje mi nic innego jak uznać, że ten artykuł zawiera pomówienie, które poniża mnie w opinii publicznej. Co więcej kwestionuje zaufanie do mnie. I w związku z tym po raz pierwszy w życiu będę próbował wystąpić na drogą sądową - powiedział.

Ziobro mówił, że artykuł ma charakter ewidentnej manipulacji, przypominającej złe czasy lat 80. i działalności "Trybuny Ludu". Powiedział, że ceni "wielu dziennikarzy - także 'Gazety Wyborczej' - za rzetelność", ale protestuje przeciwko "opartej na manipulacji metodzie szukania kija na ministra", którego ta gazeta krytykuje.

d13014h

Jakie środowisko, jaka gazeta, najsilniej broniła "grubej kreski"? Jakie środowisko, jaka gazeta sprzeciwiała się lustracji? Redaktor naczelny jakiej gazety tytułował ludźmi honoru autorów stanu wojennego? Dziś nie mam prawnej możliwości odbierania oświadczeń o przeszłości osób, które chcę powołać. Jakie środowisko, jaka gazeta za to odpowiada? A jaka gazeta dziś za to wszystko atakuje ministerstwo sprawiedliwości? - pytał Ziobro.

Zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" Piotr Stasiński powiedział, że jeżeli Grzelak pozwie gazetę, to "będzie się ona broniła". Podkreślił, że gazeta zachowała rzetelność i napisała to, czego dowiedziała się od związkowców - że związki zawodowe informowały Grzelaka o "zatuszowanej sprawie karnej".

Dodał, że "sprawdzenie przeszłości Biegalskiego należało do szefów resortu sprawiedliwości, a ci tego nie dopełnili, więc teraz próbują obrócić sytuację przeciwko gazecie".

d13014h

"Kij ma dwa końce i teraz minister Ziobro próbuje odwrócić go w naszą stronę" - powiedział Stasiński odnosząc się do wypowiedzi Ziobry.

Teraz procedura powołania Dyrektora Generalnego Służby Więziennej rusza od nowa. Według Ziobry, powinna to być osoba z doświadczeniem życiowym, "a więc ocierająca się praktyką zawodową o czasy PRL". Wynika z tego - kontynuował, że osoba ta zostanie poproszona o złożenie oświadczenia. To jest dobrowolne, ale jeśli ktoś odmówi, będzie można wyciągać wnioski dotyczące zaufania do takiej osoby - dodał.

d13014h
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d13014h
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj