Premier odwiedził miejsce katastrofy hali w Katowicach
Premier Jarosław Kaczyński odwiedził miejsce styczniowej katastrofy na terenie Międzynarodowych Targów Katowickich, gdzie pod gruzami zawalonej hali wystawowej zginęło 65 osób.
Jarosław Kaczyński złożył wieniec i zapalił znicz pod pamiątkową tablicą ustawioną niedawno w pobliżu zawalonej hali. Szef rządu zaznaczył, że jego zdaniem miejsce tragedii powinno na zawsze pozostać puste, by stanowić "pomnik-ostrzeżenie".
Towarzyszy mi smutek - 65 osób straciło życie bez żadnego powodu. Trzeba jednak pamiętać o przyczynach tej tragedii - to pogoń za zyskiem za wszelką cenę, bez liczenia się z kimkolwiek, z czymkolwiek. Z drugiej strony, i to sfera moich zadań, to efekt braku działań chorego, słabego państwa, które nie wypełnia swoich obowiązków. Z takim państwem walczymy - powiedział premier.
Zdaniem J.Kaczyńskiego, katowicka katastrofa pokazała, "jak pewien typ gospodarki i państwa prowadzą do tragedii".
Tych tragedii jest więcej, bo ponosimy straty we wszystkich dziedzinach, w szczególności w sferze gospodarczej. Polska byłaby dzisiaj dużo bogatsza, gdybyśmy w 1990 r. zdecydowali się na budowanie nowego, dobrego państwa, a nie kontynuowali w istocie kompletnie chore państwo komunistyczne, kompletnie chory aparat państwowy PRL-u, do którego dodano procedury demokratyczne i swobody demokratyczne - podkreślił szef rządu.
To nas bardzo kosztowało, a to miejsce pokazuje, że kosztowało bezpośrednio najwięcej, ile może kosztować, bo nic nie jest bardziej wartościowe, niż ludzkie życie - mówił.
Premier podsumował też pomoc rządową udzieloną ofiarom tragedii. Została udzielona w takim wymiarze, w jakim była potrzebna, ale oczywiście była to pomoc doraźna dla rodzin tragicznie zmarłych. Ta pomoc prawdziwa to budowa przyzwoitego państwa polskiego, walka z korupcją, zmiana chorych struktur, zaostrzenie przepisów, odejście do zasady, że zysk za wszelką cenę - ocenił premier Kaczyński.
Jak podało Centrum Informacyjne Rządu, w ramach rządowej pomocy ofiarom katastrofy jednorazowy, specjalny zasiłek w wysokości pięciu tys. zł na cele związane z kosztami pogrzebu przyznano 19 rodzinom.
Ponadto ustalono, że specjalny zasiłek celowy po tysiąc złotych przysługiwał 251 osobom, w tym 70 dzieciom, z rodzin, których członek zginął lub był poszkodowany. Środki te miały pomóc rodzinom w pokryciu kosztów dalszego leczenia, rehabilitacji czy terapii, a także pokryć bieżące potrzeby.
Ogółem pomoc rządowa w województwie śląskim wyniosła ponad 410 tys. zł.
Ponadto ówczesny premier Kazimierz Marcinkiewicz decyzjami z 21 marca 2006 r. przyznał renty 13 dzieciom ofiar śmiertelnych tej katastrofy. Świadczenia podlegają waloryzacji i wypłacane będą do czasu kontynuowania przez dzieci nauki w szkole, nie dłużej jednak niż do ukończenia przez nie 25 lat.
Objęcia pomocą w postaci dodatkowego wsparcia wymagają wciąż 164 osoby w 53 rodzinach ofiar i poszkodowanych.
Pomocy poszkodowanym ze swoich środków udzielały również samorządy. Urząd Miasta w Chorzowie wypłacił zapomogi w wysokości dwóch tys. zł dla 187 osób i rodzin na łączną kwotę 374 tys. zł. Zgodnie z uchwałą Rady Miasta Katowice z budżetu miasta na 2006 r. przeznaczono 500 tys. zł na wsparcie dla osób poszkodowanych w wyniku katastrofy na terenie MTK. Środki te przeznaczono na jednorazową pomoc finansową w wysokości pięciu tys. zł dla każdej rodziny, która straciła bliskiego w katastrofie.
Katowicki samorząd koordynował też pomoc spływającą z innych polskich miast. W sumie było to 768,5 tys. zł z innych samorządów oraz blisko 105 tys. zł od innych darczyńców.