Premier o sprawie Solorza: rzeczywistość lat 90. była bardzo smutna
Polska rzeczywistość lat 90. była bardzo smutna - tak premier Jarosław Kaczyński skomentował doniesienia mediów o tym, że Zygmunt Solorz był współpracownikiem PRL-owskiego wywiadu, a później - po 1989 r. - Wojskowych Służb Informacyjnych.
17.11.2006 | aktual.: 17.11.2006 16:37
Wiadomość, kolejna można powiedzieć z pewnego cyklu - powiedział premier na konferencji prasowej w Radomiu pytany o doniesienia na temat Solorza.
Jarosław Kaczyński dodał, że w przeszłości - przed powstaniem PiS - należał do formacji politycznej, która "mówiła jak w Polsce jest". I należę do nowej już formacji, która też mówi jak w Polsce jest. I tyle mogę w tej sprawie powiedzieć - stwierdził premier.
Smutne to, bardzo smutne, ale cóż rzeczywistość polska lat 90. - a szczególnie pierwszej, trochę dłużej niż pierwszej połowy lat 90. - była naprawdę skrajnie smutna. I stąd tego rodzaju sytuacje, że w Polsce, w mediach prywatnych mamy do czynienia z tego rodzaju - powiedzmy sobie - nienajlepszym stanem - ocenił Jarosław Kaczyński.
W czwartek w internetowym wydaniu "Życie Warszawy" podało, że z zachowanej w Instytucie Pamięci Narodowej teczki wynika, iż właściciel telewizji Polsat podpisał zobowiązanie do współpracy z SB. Do teczki Solorza dotarł badacz Tadeusz Witkowski.
Według "Życia Warszawy", Solorz został zwerbowany do współpracy z wywiadem 18 października 1983 r. i był zarejestrowany do 26 czerwca 1985 r. pod pseudonimem Zeg.
W podpisanej umowie "o współpracy ze Służbą Wywiadu", z "pobudek patriotycznych zobowiązywał się do wykonywania zadań zleconych przez wywiad". W zamian SB miała mu gwarantować szkolenia wywiadowcze, zwrot kosztów i utrzymanie tajemnicy.
Podpisałem to, co mi SB kazało podpisywać. Nie czuję się jednak winny, bo na nikogo nie donosiłem i nikomu nie zaszkodziłem - powiedział Solorz w rozmowie z "ŻW".
Również w programie TVP "Misja specjalna" wyemitowano reportaż o tym, że Solorz był współpracownikiem służb specjalnych PRL w latach 1983-85.
Z kolei "Nasz Dziennik" napisał, że oprócz związków z SB z lat 80., po 1989 r. Solorz był także agentem WSI (utworzonych formalnie w 1991 r.).
Według gazety, dokumenty współpracy Solorza z WSI są przechowywane w specjalnym tajnym zbiorze IPN. Solorz zaprzecza swym związkom ze służbami po 1989 r.