Premier o koalicji z Samoobroną: nie mam wyrzutów
Nie mam wyrzutów sumienia - w ten sposób premier Jarosław Kaczyński odpowiedział na pytanie, czy po przedstawieniu przez prokuraturę szefowi Samoobrony Andrzejowi Lepperowi zarzutów w związku z tzw. seksaferą, czuje wyrzuty sumienia z powodu zawarcia koalicji z Samoobroną.
Łódzka prokuratura przedstawiła w czwartek szefowi Samoobrony dwa zarzuty: czerpania korzyści osobistych od Anety Krawczyk i nakłaniania do czynności seksualnej. Lepper nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.
Wszystkie działania śledcze były prowadzone w zgodzie z zasadami, które myśmy wyznawali, to znaczy, że nie ma żadnych wyjątków, żadnych immunitetów, że każdy odpowiada niezależnie od tego, jaką funkcję zajmuje - powiedział szef rządu na konferencji prasowej w Warszawie.
Jak dodał, gdy Lepper był w rządzie, nie było wniosku o "ściganie" go ze strony Anety Krawczyk. Dopiero wtedy, w takich sprawach następuje postępowanie karne (...) nie było bezpośredniej przesłanki, aby tę sprawę finalizować dymisją - powiedział Jarosław Kaczyński.
Premier podkreślił, że nie ma wyrzutów sumienia z powodu zawarcia koalicji z Samoobroną. Jak dodał, propozycja koalicji, złożona PO, została przez tę partię odrzucona. Platforma nie chciała koalicji, chciała wojny z nami (...) PO deklarowała, że jej celem jest zniszczenie PiS. Co my w takiej sytuacji mogliśmy zrobić? Musieliśmy zawrzeć taką koalicję, jaką można było zawrzeć. Nie mamy najmniejszych powodów do wyrzutów sumienia - zaznaczył.
Szef rządu ocenił jednocześnie, że efekty koalicji - w dziedzinie gospodarczej, społecznej a także w polityce międzynarodowej - były bardzo dobre.