ŚwiatPremier: nowa świadomość niemiecka jest niebezpieczna

Premier: nowa świadomość niemiecka jest niebezpieczna


O tym, co przypadkowo znalazło się w polskich rękach będziemy rozmawiać z Niemcami, gdy zwrócą oni nam dzieła sztuki kiedyś zrabowane - mówił o sprawie niemieckich roszczeń premier Jarosław Kaczyński w "Sygnałach Dnia". Dodał, że "nowy typ świadomości" niemieckiej jest niebezpieczny.

31.07.2007 | aktual.: 31.07.2007 10:30

Sygnały Dnia: Kolejny zarzut i to ze strony niektórych polityków niemieckich i ze strony przedstawicieli Sądu Najwyższego, że zarzucając sądom, iż nie kierują się polską racją stanu przy sprawach roszczeń niemieckich nawołuje pan do łamania prawa.

Jarosław Kaczyński: Panie redaktorze, ja powiedziałem to w bardzo określonym kontekście. Są takie wyroki sądów, których treść zmienia się w każdej instancji. Więc można interpretować prawo i tak, i tak. W tej sytuacji jestem przekonany, że Sąd Najwyższy powinien interpretować prawo zgodnie z polską racją stanu, zgodnie z polskim interesem narodowym. To, że przy interpretacji prawa, przy jego stosowaniu oddziałują różnego rodzaju przesłanki aksjologiczne, związane z wartościami to jest oczywistość dla każdego, kto choćby jedną książkę na temat orzecznictwa sądowego, książkę teoretyczną przeczytał. Sadzę, że sędziowie Sądu Najwyższego takie książki jednak powinni. Jeżeli nie czytali, no to bym poradził choćby prace Andrzeja Wróblewskiego. Krótko mówiąc, ja powiedziałem rzecz oczywistą, a to jest – jak to zwykle ostatnio – kwestionowane. Co do polityków niemieckich, prosiłbym ich bardzo, żeby się rozliczeniami polsko-niemieckimi nie zajmowali, bo gdyby takiego rozliczenia dokonać, to Niemcy byłyby naprawdę
bardzo, bardzo dużo winne Polsce.

Jest też głos nie polityków, ale poważnej gazety niemieckiej – Frankfurter Allgemeine Zeitung – który twierdzi, że Polska nie chce rozmawiać o zwrocie dzieł sztuki, które, jak twierdzi, bezprawnie przetrzymuje. To chodzi o Bibliotekę Pruską, tzw. Berlinkę. Niemcy ewakuowali w czasie wojny na wschód, potem nie zdążyli zabrać przed Armią Czerwoną.

- No cóż, wracam do tego samego. Jeżeli Niemcy chcą zwrotu tego, co przez przypadek na ogół znalazło się w polskich rękach, to niech nam zwrócą te dzieła sztuki, które zostały zrabowane, a te, które zostały zniszczone, powinny być przedmiotem odszkodowań. I wtedy jest o czym rozmawiać. A w przeciwnym wypadku to jest niestety tylko objaw tego, przed czym już także w tych audycjach przestrzegałem – pewnego nowego typu świadomości niemieckiej, czegoś nam naprawdę bardzo niebezpiecznego.

No, reakcja europejska choćby wskazuje, że nie ma zrozumienia dla tych ostrzeżeń, są przyjmowane raczej jako wyraz pewnej fobii niż realnej (...).

- Wie pan, to jest tak, że różnych ludzi, już nie chcę tutaj przytaczać przykładów, traktowano jak ogarniętych fobią, a później okazywało się, że mieli rację. Ja już tutaj zatrzymam się na polskich przykładach. Przecież to, co mówiłem o dominacji nomenklatury czy narastaniu przestępczości na początku lat 90. też było traktowane jako fobia, a jednak okazało się, że to nie była fobia. Krótko mówiąc są ludzie, którzy sprawniej postrzegają rzeczywistość, Bóg im dał taką cechę, i są tacy, którzy mają z tym większe kłopoty. I ci drudzy zwykle są w większości. Tak po prostu Bóg świat skonstruował.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)