"Premier niesłusznie oskarża Polaków o antyniemieckość"
Abp Józef Życiński uważa, że zarzucanie
mieszkańcom niektórych regionów Polski sympatii do Niemiec jest
wyrazem "przewagi emocji i uprzedzeń nad merytorycznymi ocenami".
Metropolita lubelski odniósł się w ten sposób do fragmentu wywiadu
premiera Jarosława Kaczyńskiego w poniedziałkowym tygodniku
"Wprost".
20.08.2007 | aktual.: 20.08.2007 16:25
Premier powiedział, że Platforma Obywatelska "za bardzo uzależniona jest od Niemców". PO zbyt silnie tkwi w strukturach Europejskiej Partii Ludowej, co, niestety, oznacza dziś akceptację dominacji niemieckiej. A każda dominacja jest skrajnie szkodliwa dla Polski i Europy - dodał J. Kaczyński. Jak mówił, ma szacunek dla intelektualnej i życiowej drogi Donalda Tuska, ale chodzi o "intelektualną fascynację środowiska gdańskiego niemieckością".
Zdaniem metropolity lubelskiego "kierowanie regionalnych oskarżeń w stronę mieszkańców Śląska albo Gdańska i zarzucanie im, że sympatyzują z Niemcami z racji swojego zamieszkania" jest całkowitym nieporozumieniem.
Tego typu zarzuty są wyrazem przewagi emocji i uprzedzeń nad merytorycznymi ocenami. Nas, katolików, obowiązuje poczucie odpowiedzialności za prawdę wyrażane także w poczuciu odpowiedzialności za słowo - powiedział arcybiskup w poniedziałek dziennikarzom.
Niejednokrotnie krytykowani Ślązacy pochodzą z rodzin powstańców śląskich, którzy kiedyś walczyli o polskość. Jeślibyśmy doprowadzili do absurdu zarzut, że mieszkańcy Gdańska są sympatykami Niemiec, no to rewolucję "Solidarności" zrobiliby nam Niemcy w Polsce - dodał.
Metropolita skrytykował także ulotki Powiernictwa Polskiego przedstawiające szefową niemieckiego Związku Wypędzonych Erikę Steinbach oraz - w tle - żołnierza z insygniami SS na hełmie i średniowiecznego rycerza. Związek Wypędzonych domaga się zaprzestania kolportażu ulotek i grozi Powiernictwu Polskiemu procesem sądowym.
Abp Życiński podkreślił, że postawy szefowej Związku Wypędzonych "z wielu powodów nie zaakceptujemy w Polsce" jednak "próba dyskredytowania kogokolwiek przez umieszczanie go na zmontowanej fotografii razem z SS-manem jest niedopuszczalnym środkiem argumentacji, którego katolik nie może zaakceptować".
Metropolita dodał, że Steinbach "nie należy demonizować", bo, jak zaznaczył, w samych Niemczech jest ona mniej znana niż w Polsce.
Abp Życiński podkreślił, że w dziedzinie kontaktów polsko- niemieckich "Kościół kładł fundamenty nowego ładu". Metropolita przypomniał, że Kościół przez długi czas był atakowany i szykanowany za orędzie biskupów polskich do biskupów niemieckich z 1965 r., w którym padło słynne zdanie "przebaczamy i prosimy o przebaczenie".
Nie możemy tego dziedzictwa, które wypracowali kardynał Wyszyński, kardynał Kominek, czy kardynał Wojtyła pozostawić dziś tabloidom, czy nieodpowiedzialnym środowiskom sprowadzającym problem do karykatury czy ośmieszenia- powiedział.