"Premier nie powinien ustąpić prezydentowi ws. Brukseli"
Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski
powiedział, że nie wyobraża sobie, aby
prezydent był w polskiej delegacji na najbliższy szczyt UE w
Brukseli. Chlebowski ocenił, że premier tym razem nie powinien
ustępować prezydentowi.
10.10.2008 | aktual.: 10.10.2008 13:43
Mam nadzieję, że prezydent nie pojedzie (do Brukseli), że będzie jedna delegacja, na której czele będzie stał premier Donald Tusk - powiedział Chlebowski w Sejmie.
Argumentował, że na szczycie będą dyskutowane sprawy, które są przedmiotem codziennej pracy rządu: pakiet energetyczno- klimatyczny, kwestie dotyczące kryzysu finansowego.
Nie wyobrażam sobie, żeby w tak ważnych sprawach delegacji przewodniczył pan prezydent. To jest kompetencja premiera i rządu. Nie wyobrażam sobie, żeby tym razem prezydent był w polskiej delegacji- mówił szef klubu PO.
Dopytywany, czy Lech Kaczyński "wymusza" obecność na szczycie, Chlebowski odparł: doceniam wielkie koncyliacyjne zdolności premiera; wiem, że zależy mu bardzo na porozumieniu, ale tym razem nie powinien ustępować.
Szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak zapowiedział w piątek, że w kwestii obecnego sporu może zajść konieczność zasięgnięcia opinii Trybunału Konstytucyjnego. Trybunał jest właściwy do rozstrzygania sporów kompetencyjnych - podkreślił Nowak.
Chlebowski oświadczył natomiast, że dla niego "konstytucja jest jasna".
Dla konstytucjonalistów też jest jasna: to są kompetencje premiera. I dobrze byłoby, żeby premier przesłał te ekspertyzy prezydentowi, a prezydent w końcu raz na zawsze zaakceptował dosyć precyzyjny w tej sprawie zapis w konstytucji - powiedział szef klubu PO.