Premier Marcinkiewicz na prawosławnej wigilii
Premier Kazimierz Marcinkiewicz spotkał się
w Białymstoku na spotkaniu wigilijnym z liderami
środowiska mniejszości białoruskiej w Polsce. Spotkanie
zorganizował Związek Białoruski w RP (ZB).
06.01.2006 | aktual.: 06.01.2006 16:17
6 stycznia przypada wigilia Bożego Narodzenia według kalendarza juliańskiego i w tym terminie obchodzą święta wyznawcy prawosławia, wśród nich także mniejszość białoruska, której największe w kraju skupiska są w województwie podlaskim.
W spotkaniu wzięło udział około pięćdziesięciu osób, m.in. działacze samorządowi, przedstawiciele środowiska akademickiego, artyści, pisarze i dziennikarze pochodzenia białoruskiego.
Gośćmi spotkania zorganizowanego w jednej z białostockich restauracji obok premiera Marcinkiewicza byli także m.in. wicemarszałek Senatu Krzysztof Putra i wojewoda podlaski Jan Dobrzyński oraz kandydat białoruskiej opozycji na prezydenta Białorusi Alaksandr Milinkiewicz.
Uczestnicy wigilii dzielili się prosforą, przaśnym chlebem, odpowiednikiem opłatka u katolików. Marcinkiewicz życzył wszystkim, by nikomu w Polsce nie zabrakło miejsca do życia i by państwo było solidarne z każdym obywatelem.
Przewodniczący Związku Białoruskiego w RP Eugeniusz Wappa podkreślił, że przyjazd premiera na takie spotkanie jest ważnym sygnałem dla mniejszości narodowych, iż bez względu na narodowość i wyznanie wszyscy obywatele mają szansę uczestniczyć w budowie przyszłości Rzeczypospolitej.
Znany literat białoruski Sokrat Janowicz, który mieszka w podlaskiej miejscowości Krynki, podkreślił w rozmowie z dziennikarzami, że to pierwsze takie spotkanie wigilijne tego środowiska z premierem RP. Nigdy czegoś takiego nie było i muszę powiedzieć, że jestem tym bardzo miło zaskoczony. Mam już 70 lat i przeżyłem premierów bez liku, ale to pierwszy, który przyjechał do nas w takim momencie - powiedział Janowicz.
Podkreślił też, że żaden z dotychczasowych premierów nie zwrócił uwagi, że trzeba tych Białorusinów jakoś szanować. Nie tylko chwalić ich takim pustosłowiem, ale też uczestniczyć w ich życiu emocjonalnym - dodał.
Jego zdaniem, wizyta Marcinkiewicza spowoduje "zmianę atmosfery". To ważne, jeśli premier odwiedza mniejszość białoruską, której Polacy przesadną sympatią nie darzą, bo działają różne stereotypy (...), choć z każdym młodym pokoleniem tych patologii jest mniej - dodał Janowicz.
Oleg Łatyszonek, znany historyk i członek zarządu ZB, powiedział, że spotkanie jest o tyle ważne, iż premier reprezentuje ugrupowanie polityczne, którego program w kampanii wyborczej budził obawy mniejszości narodowych i religijnych.
Mniejszość białoruska w Polsce mieszka przede wszystkim w województwie podlaskim, zwłaszcza jego południowo-wschodniej części. Nie ma statystyk, jak jest liczna, liderzy tej społeczności podają liczby - w zależności od przyjętych kryteriów - od 180 do 300 tys. osób. W ostatnim spisie powszechnym narodowość białoruską zadeklarowało ok. 50 tys. osób.