Premier Maliki: nie ma wojny domowej w Iraku
Iracki premier Nuri al-Maliki powiedział, że w Iraku "nie ma i nie będzie wojny domowej", wbrew niektórym doniesieniom i ocenom mediów.
27.08.2006 | aktual.: 27.08.2006 19:11
W wywiadzie dla telewizji CNN Maliki oświadczył także, że skala przemocy w Iraku wcale się nie nasila, a nawet maleje. Przemoc się zmniejsza i nasze zdolności zapewnienia bezpieczeństwa się zwiększają - powiedział.
Statystyki temu przeczą. W porównaniu ze styczniem, w Iraku wzrosła mniej więcej dwukrotnie liczba zamachów bombowych i ofiar tych zamachów. Ich przeważająca większość to Irakijczycy.
W niedzielę, w dniu wywiadu premiera, seria eksplozji zabiła co najmniej 15 osób; kilkadziesiąt zostało rannych.
Zapytany, czy zamierza nadal współpracować z przywódcą radykalnego ruchu szyickiego Muktadą as-Sadrem, oskarżanym o organizowanie ataków na sunnitów i na wojska amerykańskie, Maliki odpowiedział, że o ile będzie on przestrzegał prawa, będzie mógł działać w ramach irackiego systemu politycznego.
Ruch Muktady as-Sadra uzyskał w grudniowych wyborach 32 na ogólną liczbę 275 mandatów w parlamencie i jego działacze objęli cztery stanowiska ministerialne w koalicyjnym rządzie irackim.
Tymczasem jego uzbrojone bojówki - tzw. Armia Mahdiego - kontrolują kilka dzielnic w Bagdadzie i wiele szyickich miast na południu Iraku.
Tomasz Zalewski