Premier Kaczyński: nas na niczym nie złapano
PiS zgodnie z przepisami wyodrębniło wpłaty nieprawidłowe i zwracało je sukcesywnie. Cały czas pieniądze od (1013 zł) zagranicznych darczyńców były na oddzielnym koncie - powiedział premier Jarosław Kaczyński, który przerwał urlop i wrócił do Warszawy. Czyn jest drobny i nas na niczym nie złapano - dodał premier.
Kaczyński podkreślił, że jego partia nie chciała niczego ukrywać. Dodał, że trzeba się zastanowić, czy sankcja, przewidziana przez prawo za nieprawidłowości przy wpłacaniu pieniędzy dla partii, nie jest za wysoka. Czyn jest drobny i popełniony bez złej woli - powiedział premier.
Jarosław Kaczyński przywołał też przykład uznania przez Trybunał Konstytucyjny za niezgodne z konstytucją przepisów, na mocy których mandaty tracili samorządowcy, którzy nie złożyli w terminie oświadczeń majątkowych. W tej sprawie - mówił premier - Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że sankcja jest nieadekwatna w stosunku do czynu.
W sprawie oświadczenia finansowego PiS ta nieadekwatność jest bijąca w oczy. Bo utrata środków na 3 lata to rzeczywiście rzecz poważna, bardzo poważna, mogąca zmieniać sytuację polityczną w Polsce - stwierdził Jarosław Kaczyński.
Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdania PiS i SLD dotyczące źródeł pozyskania środków finansowych w 2006 roku. Obie partie mają teraz 7 dni na złożenie skargi na decyzję PKW do Sądu Najwyższego. Jeśli sąd odrzuci skargę, PiS i SLD stracą prawo do otrzymania subwencji przez kolejne trzy lata. PiS może stracić nawet 65 mln zł, SLD - 32 mln zł.
W komunikacie umieszczonym na stronach internetowych PKW poinformowano, że sprawozdanie PiS odrzucono z powodu przyjęcia przez partię środków finansowych pochodzących od cudzoziemców oraz od osób prawnych.
Sprawozdanie SLD zostało odrzucone z powodu gromadzenia przez partię środków finansowych poza rachunkiem bankowym.