Polska"Premier jest mistrzem wywoływania konfliktów"

"Premier jest mistrzem wywoływania konfliktów"

Premier Jarosław Kaczyński jest mistrzem w
wywoływaniu konfliktów; tylko w konflikcie dobrze się czuje - tak
na decyzję szefa rządu, by spotkać się z okupującymi jego
kancelarię pielęgniarkami, zareagował sekretarz klubu PSL
Marek Sawicki.

"Premier jest mistrzem wywoływania konfliktów"
Źródło zdjęć: © wp.pl | Konrad Żelazowski

26.06.2007 | aktual.: 26.06.2007 19:42

Zdaniem posła PSL, premier nie ma żadnego planu rozwiązania obecnego konfliktu w służbie zdrowia. Premier wywołał konflikt, pobawił się tym konfliktem, a na koniec powiedział pielęgniarkom: "nie mam wam nic do powiedzenia, ale skoro chcecie mnie zobaczyć, to jestem - wasz pan i władca, a teraz do domu" - komentował wtorkowe wydarzenia Sawicki.

Zdaniem polityka PSL, wtorkowe rozmowy mogły odbyć się już tydzień temu. To pan premier jest odpowiedzialny za to, że grupa ludzi 7 dni nie pracuje, a koczuje w nieludzkich warunkach pod kancelarią premiera - zaznaczył Sawicki.

Jak zauważył, premier nie zaproponował protestującym pielęgniarkom nic, za to zwrócił się do opinii publicznej w sprawie referendum, czy zgodzi się na podniesienie podatku dla najbogatszych, by tym samym dać środki finansowe na podwyżki dla służby zdrowia.

Sekretarz klubu PSL przypomniał, że premier dwa lata temu, jeszcze jako prezes PiS, zapowiadał obniżenie podatków dla najbogatszych. Przypomniał też, że rząd najpierw znowelizował ustawę o systemie ubezpieczeń społecznych, obniżając składkę rentową o 7 procent, na czym zyskali najbogatsi Polacy, a teraz, tym samym ludziom, chce podnieść podatki.

Sawicki ocenił, że premier nie ma żadnego planu rozwiązania konfliktu w służbie zdrowia, jest niekonsekwentny. Według polityka PSL, najbliższe dni nie przyniosą żadnych konkretnych rozwiązań w tym zakresie. Premier nie ma żadnego planu, więc będzie tylko przeciągał te rozmowy - podkreślił.

Niekonsekwencja premiera - zdaniem sekretarza klubu PSL - polega również na tym, że okupujące kancelarię kobiety nazywa przestępcami, a jednocześnie toleruje w swym rządzie obecność Andrzeja Leppera, który ma kilka wyroków na koncie.

Zdaniem Sawickiego, J. Kaczyńskiego do rozmowy z pielęgniarkami przekonała zapowiedź Leppera, że jeśli użyje siły wobec kobiet okupujących jego kancelarię, wtedy Samoobrona wyjdzie z koalicji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)