Premier Irlandii przeprasza parlament przyjmowanie prezentów
Premier Irlandii Bertie Ahern przeprosił parlamentarzystów za to, że przyjmował potajemnie pieniądze od irlandzkich biznesmenów. Skandal związany z tymi pieniędzmi wstrząsnął Irlandią i zagroził karierze politycznej szefa rządu.
Ahern powiedział w parlamencie, że przyjęcie ponad 50 tys. euro w latach 1993-1994, kiedy piastował tekę ministra finansów, było błędem. Zastrzegł zarazem, że nie złamał ówczesnego prawa, ale przeprosił zarówno parlamentarzystów, jak i swych najbliższych i cały naród irlandzki.
Szef rządu oświadczył, że biznesmeni z własnej woli dawali mu pieniądze, by pomóc mu w uporaniu się z kosztowną separacją z małżonką. Zapewniał, że nie odwzajemniał się darczyńcom żadnymi przysługami.
Deputowani z partii Aherna, Fianna Fail (FF), nagrodzili wystąpienie premiera oklaskami; opozycja natychmiast zaczęła podawać w wątpliwość prawdziwość słów szefa rządu.
Ahern zwrócił z procentem pieniądze, które pożyczyła mu przed laty grupa jego przyjaciół-biznesmenów. Twierdził, że pieniądze te zawsze były pożyczką, ale że biznesmeni odmawiali przyjęcia jej zwrotu.
Zdaniem mediów Ahern miał odwdzięczyć się za pożyczone pieniądze, sprzyjając firmom pożyczkodawców w czasie przetargów ogłaszanych przez instytucje publiczne.
Ahern tłumaczył się również z przyjęcia 8 tys. funtów szterlingów od 27 irlandzkich biznesmenów w Manchesterze w październiku 1994 roku. Poprzednio twierdził, że było to wynagrodzenie za wygłoszenie przemówienia; teraz zmienił wersję i nazwał owe pieniądze podarunkiem, o który wcale nie prosił. Dodał, że nie musiał płacić od tej sumy podatku, ponieważ otrzymał ją za granicą. Twierdził też, że nie pamięta już nazwisk ofiarodawców.
Jeśli Ahern nie wytłumaczy się przekonująco z całej sprawy, może dojść do rozpadu rządu po wyjściu z niego koalicyjnego partnera FF - Postępowych Demokratów.
Postępowi Demokraci są podzieleni w sprawie rewelacji na temat finansów Aherna. Ich lider Michael McDowell oświadczył, iż nie zależy mu na tym, by podano mu głowę Aherna na talerzu, ale jego zastępca Tom Parlon sądzi, iż premier został skompromitowany.
Kierownictwo FF nie lekceważy perspektywy rozpadu koalicji i zwróciło się już do posłów niezależnych z pytaniem, czy poprą rząd mniejszościowy.