"Premier groził zerwaniem koalicji - to nie były jaja"
Premier groził nam zerwaniem koalicji, jeśli nie poprzemy podwyżki podatków. To nie były jaja — twierdzi w rozmowie z "Newsweekiem" wicepremier Waldemar Pawlak.
22.08.2010 | aktual.: 23.08.2010 11:20
Premier postawił ludowcom ultimatum na posiedzeniu rządu, kiedy opierali się proponowanej przez ministra finansów Jacka Rostowskiego podwyżce VAT, która w pierwotnym wariancie zakładała także podniesienie stawki na żywność.
— Pan premier Donald Tusk zapowiedział, że po zerwaniu koalicji Platforma przedstawi jedną stawkę VAT — 19% na wszystkie produkty. To oznaczałoby bardzo drakońskie podwyżki na żywność, leki i wiele innych towarów — twierdzi Pawlak.
- Myśli pan, że premier by się na to zdecydował, to nie był zwykły blef? - pytają dziennikarze "Newsweeka".
Waldemar Pawlak odpowiada: Jesteście ludźmi małej wiary, jeżeli uważacie, że Platforma robi takie rzeczy dla jaj. To jest przecież jeden z jej punktów programowych.
- Premier Tusk stanął jednoznacznie po stronie ministra Rostowskiego, a nie po pańskiej. Nie po raz pierwszy - mówią dziennikarze.
- Dokonał takiego wyboru, bo bazował na jego wyliczeniach. Później jednak rozsądnie rozważył propozycje PSL i okazało się, że minister Rostowski nie jest nieomylny - odpowiada Pawlak.
W finale ministrom z PSL udało się wywalczyć obniżkę VAT na żywność — z 7 do 5%.