Premier: ewakucja pacjentów nie może się powtórzyć
Premier Donald Tusk powiedział, iż
nie sądzi, aby sprawa zamknięcia oddziałów w radomskim szpitalu
"mogła zainteresować jakiegokolwiek prokuratora". Premier przyznał jednak, że metoda ewakuacji oddziałów jest metodą niegodną i nie może się więcej powtórzyć.
29.04.2008 | aktual.: 30.04.2008 09:30
Słowa premiera były reakcją na tekst "Gazety Wyborczej" z ubiegłego tygodnia i związaną z nim zapowiedź Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. OZZL chce by prokuratura sprawdziła doniesienia "GW", że premier naciskał na wojewodę mazowieckiego, by nie ustępował lekarzom z radomskiego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego (WSS) i przygotował ewakuację pacjentów.
"Decyzję o zamknięciu oddziałów wymusili lekarze"
Ja nie miałem okazji od wielu, wielu tygodni, mimo że to jest osoba, którą bardzo dobrze znam, rozmawiać z wojewodą mazowieckim. To jest zresztą przykład, że niespecjalnie osoba informująca o procedurach zna szczegółowe procedury, bo według mojej wiedzy, decyzję o zamknięciu oddziałów w szpitalu w Radomiu podjął wojewoda. Chociaż, tak naprawdę, tę decyzję wymusili lekarze z tych dwóch oddziałów- powiedział Tusk.
Natomiast dzisiaj możliwość odwołania się od tej decyzji ma szpital, ale decyzje podejmuje nie szpital, tylko minister zdrowia. I nic więcej do dodania nie mam. Nie sądzę, żeby ta sprawa mogła zainteresować jakiegokolwiek prokuratora - dodał premier.
Zapowiedział też, że nie ma zamiaru wpływać w tej sprawie "w sposób administracyjny czy urzędowy na ministra zdrowia". To pani minister zdrowia musi rozstrzygnąć, też z punktu widzenia interesów pacjenta, czy to odwołanie zostanie przyjęte, czy nie - powiedział Tusk.
Natomiast decyzja o zamknięciu była jak najbardziej uzasadniona, a metoda ewakuacji oddziałów jest metodą niegodną i nie może się więcej w Polsce powtórzyć - podkreślił premier. Dodał, że "przypadek w Radomiu pokazał, że musi skończyć się era wyprowadzania czy ewakuowania pacjentów z oddziału i udawania, że nic złego się nie dzieje".
"W taki sposób nie można wymuszać podwyżek"
Jeśli lekarze, szefostwo szpitala, kto bądź, podejmuje decyzję o ewakuacji pacjentów z danego oddziału, to to musi oznaczać automatycznie, że taki oddział przestaje istnieć. Nie pozwolimy, aby ktokolwiek w taki sposób wymuszał podwyżki płac. I dlatego ten przypadek radomski będzie przypadkiem, mam taką nadzieję, konsekwentnie powtarzanym zawsze w takiej sytuacji, w której będzie się wywoziło przed kamerami telewizji pacjentów po to, żeby wymusić podwyżki - mówił Tusk.
Jeśli zatem, pytacie mnie państwo o to, czy ja jako człowiek i jako premier rządu podzielam opinie tych, którzy zamknęli te dwa oddziały, to powiem - oczywiście, tak. Zarówno pan wojewoda, dyrektor szpitala, pani minister zdrowia - cała trójka miała moje pełne wsparcie i poparcie wtedy, kiedy podejmowali te trudne decyzje - powiedział.
Decyzję o likwidacji oddziałów: onkologicznego i chirurgicznego w radomskim WSS wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski podjął pod koniec marca. Oddziały te zlikwidowano, bo zaprzestały one działalności i nie przyjmowały pacjentów, gdyż brakowało lekarzy na dyżurach. Sytuacja unormowała się, gdy lekarze po burzliwych negocjacjach zgodzili się podpisać klauzulę opt-out, czyli zgodę na pracę ponad 48 godzin tygodniowo.
Dyrekcja szpitala wystąpiła wtedy z wnioskiem do wojewody mazowieckiego o cofnięcie decyzji o zamknięciu oddziałów. Wojewoda nie zdecydował się na ten krok, ale skierował sprawę do rozpoznania przez minister zdrowia. Minister Ewa Kopacz zapowiedziała, że decyzję w tej sprawie podejmie w najbliższą środę po spotkaniu z lekarzami z placówki.