Premier Chorwacji: rząd nie pozwoli na rozruchy
Premier Chorwacji Ivo Sanader wezwał "do zachowania rozsądku i spokoju", ostrzegając
jednocześnie, że nie dopuści do rozruchów ulicznych w związku z
zapowiadanymi demonstracjami w obronie aresztowanego generała Ante
Gotoviny.
Chorwacki generał zatrzymany w środę wieczorem w Hiszpanii jest ścigany przez haski trybunał ds. zbrodni w dawnej Jugosławii ma być w sobotę przewieziony do Holandii.
50-letni obecnie Gotovina, były żołnierz Legii Cudzoziemskiej, został w lipcu 2001 roku oskarżony przez oenzetowski trybunał o masowe morderstwa popełnione w 1995 roku podczas operacji odbicia Krajiny przez Chorwatów z rąk serbskich separatystów. Żołnierze pod jego dowództwem mieli zabić 150 cywilów, a 200 tys. zmusić do ucieczki.
Rozumiem przyczyny poruszenia wśród ludzi, ponieważ Gotovina ma wielkie zasługi w obronie Chorwacji - powiedział Sanader, dodając kategorycznym tonem, iż "rząd nie pozwoli na rozruchy".
Szef rządu przypomniał, iż władze od lat przygotowują obronę prawną Gotoviny i innych chorwackich generałów przed haskim trybunałem i wezwał obywateli, aby zachowali spokój i mieli zaufanie do rządu.
Około tysiąca demonstrantów protestowało w czwartek wieczorem w Zagrzebiu przeciwko aresztowaniu Gotoviny w Hiszpanii i kluczowej roli, jaką - według lokalnej prasy - odegrały w tej sprawie władze chorwackie.
Demonstrujący wybili kamieniami szyby w siedzibie rządu na stołecznym placu Św. Marka; policja zatrzymała jedenastu spośród nich.
W Zadarze, mieście portowym nad Adriatykiem, protestujący przeciwko aresztowaniu Gotoviny podpalali opony samochodowe, ścinali drzewa i blokowali nimi drogi. Nalepili też plakaty ze zdjęciem Gotoviny na niemal wszystkich witrynach sklepowych w śródmieściu.
Parlament uchwalił w piątek ustawę, która zabrania demonstrowania przed siedzibą rządu.