Trwa ładowanie...
d3ahxpj
25-02-2008 10:40

Premier: bez akceptacji dla Widocznego Znaku

Premier Donald Tusk oświadczył, że polski rząd nie będzie brał w żaden sposób udziału w niemieckim projekcie Widocznego Znaku. Polska - podkreślił Tusk - nie będzie wyrażać akceptacji dla tego
projektu.

d3ahxpj
d3ahxpj

Szef rządu zaznaczył w porannych "Sygnałach Dnia" w Polskim Radiu, że przedstawiony przez stronę niemiecką projekt upamiętnienia wysiedleń po II wojnie światowej za pomocą tzw. Widocznego Znaku jest dużo lepszy, niż wtedy kiedy Erika Steinbach miała nad tym pieczę.

Niemcy na tyle ustąpili, że przenieśli to ze Związku Wypędzonych do decyzji władz federalnych i te projekty, które nam przedstawili, konkretnie zespołowi ministra Władysława Bartoszewskiego są już dużo bliższe temu widzeniu historii, które my w Polsce akceptujemy, ale nie wystarczająco na tyle byśmy w tym uczestniczyli - tłumaczył premier.

Na początku lutego w Warszawie Bartoszewski spotkał się z sekretarzem stanu w Urzędzie Kanclerskim Berndem Neumannem. Po tej rozmowie poinformowali, że Polska nie przewiduje formalnego uczestnictwa w planowanej przez niemiecki rząd stałej wystawie "Widoczny znak przeciw ucieczce i wypędzeniu". We wspólnym komunikacie podkreślono, że nie wyklucza to jednak udziału w tym projekcie historyków z Polski.

Szef rządu pytany, czy w projekcie będą uczestniczyć polscy historycy, odpowiedział: na pewno rząd polski nie będzie w żaden sposób brał w tym udziału i nie będziemy wyrażali akceptacji dla tego projektu.

d3ahxpj

Premier dodał, że chce rozwiązać ten problem tak, by on nie ciążył nad relacjami polsko-niemieckimi, zgodnie z interesem Polski.

Chciałbym kwestię zamknąć w tym sensie, że jeśli Niemcy decydują się na taką ekspozycję jak Widoczny Znak to jest to dużo lepiej niż było kiedyś, ale my i tak w tym uczestniczyć nie będziemy i niech Niemcy biorą sami za to odpowiedzialność - mówił Tusk.

My swoją politykę historyczną musimy kształtować na rzecz wzmacniania poczucia tożsamości i dumy, ale nie przeciwko komuś, tylko na rzecz pozytywnego wzrastania tej dumy narodowej - podkreślił.

Niemiecki rząd chce upamiętnić wysiedlenia po II wojnie światowej za pomocą tzw. Widocznego Znaku. Ta planowana instytucja ma mieć formę fundacji podporządkowanej Niemieckiemu Muzeum Historii w Berlinie i finansowanej z budżetu centralnego.

d3ahxpj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3ahxpj
Więcej tematów