PolskaPrehistoria spod Sandomierza

Prehistoria spod Sandomierza

Sensacyjnego odkrycia dokonali polscy naukowcy pod Sandomierzem: odkopali najstarszy na świecie szkielet noworodka i najstarsze krzemienne figurki kobiet - pisze "Rzeczpospolita".

12.04.2006 | aktual.: 12.04.2006 06:48

Stanowisko w Wilczycach leży nad rzeką Opatówka, lewym dopływem Wisły, na samym szczycie wysoczyzny lessowej. Rzeka płynie tu w głęboko wciętej dolinie. Doświadczeni łowcy wybrali to miejsce nieprzypadkowo - by mieć nieograniczony widok na całą okolicę, a zwłaszcza na dolinę rzeki.

Ludzie obozowali w tym miejscu w epoce lodowcowej; jeśli trochę dopomogli przyrodzie i zatarasowali przełomy, odcinek rzeki między przełomami był praktycznie zamknięty, zwierzęta, jakie weszły na ten teren, nie miały z niego wyjścia. Właśnie o to chodziło łowcom z obozowiska usytuowanego na najwyższym miejscu, widzieli stamtąd jak na dłoni swoją "spiżarnię" - wyjaśnia prof. Romuald Schild.

Archeolodzy spodziewali się znaleźć krzemienne narzędzia, kości zjedzonych zwierząt, szczątki fauny i pyłki roślin świadczące o klimacie oraz wyjaśniające, na co i czym polowali ówcześni ludzie. Nie zawiedli się, odkryli dużo więcej.

Po pierwsze, pod warstwą lessu zachował się szkielet noworodka, a może jeszcze płodu. Przetrwały kości długie, fragmenty czaszki i kręgów. Jest to najstarszy szkielet dziecka na świecie, inne znane są znacznie młodsze, o tysiąclecia. W czerwcu 2006 roku rozpoczną się analizy antropologiczne tych kości, a także badania DNA. Kości z tego okresu, ale ludzi dorosłych, odnalazł w 1883 roku Gotfryd Ossowski w Jaskini Maszyckiej w Jurze Krakowskiej.

Drugim niezwykłym znaleziskiem są stylizowane figurki kobiet wykonane z krzemienia. Tego rodzaju figurki znane są z paleolitu, od Pirenejów po Ural, ale wycinane z kości mamuciej. Krzemienne stylizowane figurki kobiet wykonywano między innymi w Egipcie i nad jeziorem Onega, ale w V, IV tysiącleciu p.n.e., nie zaś w pełni epoki lodowcowej, w XIV tysiącleciu p.n.e.

Trzecim niezwykłym znaleziskiem jest naszyjnik z kłów lisa polarnego. Składał się z blisko stu przewierconych kłów. Dagmara Mańka z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN zrekonstruowała go - do fotografii wybrała 55 całkowicie zachowanych zębów, które w każdej chwili można nanizać na nić czy rzemyk.

Odkrycia dokonał międzynarodowy zespół badaczy polskich, szwedzkich i amerykańskich. Kieruje nim prof. Romuald Schild z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN w Warszawie. Na stanowisko to pierwsza natrafiła dr Hanna Kowalewska-Marszałek. Wykopaliska rozpoczął zmarły przedwcześnie dr Jan Fiedorczuk, ale najwspanialsze trofea zostały wydobyte w 2005 roku. Obecnie są konserwowane i opracowywane. Wykopaliska w Wilczycach będą kontynuowane w tym roku. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)