Prawybory w PO. Jacek Jaśkowiak walczy o miejsce we władzach partii
Rywal Małgorzaty Kidawy-Błońskiej w "prawyborach prezydenckich" w PO Jacek Jaśkowiak wie, że nie ma szans na wygraną. Ale zgodził się wziąć udział w zaaranżowanym przez Grzegorza Schetynę wewnętrznym procesie wyborczym, bo walczy o miejsce we władzach Platformy Obywatelskiej. – Tu o żadne "prawybory" nie chodzi, tu chodzi o walkę o szefostwo w Platformie. Może w końcu wyborcy to zrozumieją – mówi WP człowiek z władz PO.
12.12.2019 | aktual.: 12.12.2019 15:45
Jacek Jaśkowiak dogadał się z szefem partii Grzegorzem Schetyną – twierdzą nasi rozmówcy w Sejmie.
"Deal" był taki: start w "prawyborach" i stanięcie do rywalizacji z Małgorzatą Kidawą-Błońską (by nie ośmieszyć pomysłu "prawyborów" ogłoszonego przez lidera), poparcie dla Schetyny w wyborach na przewodniczącego PO (te odbędą się już pod koniec stycznia), a jeśli Schetyna wygra – to gwarancja miejsca dla Jaśkowiaka we władzach Platformy.
– Jacek miał to obiecane, walczy nie tylko o zarząd, ale też o szefostwo w strukturach partii w Wielkopolsce – uważa nasz rozmówca z Platformy.
Inni powtarzają: – Cały ten cyrk z "prawyborami" robiony jest pod przewodniczącego. Wypadkowa wewnętrznych układanek. Schetyna ma zostać szefem partii i koniec. Jaśkowiak ma mu to ułatwić.
Sam Jaśkowiak odpowiada: "W popieraniu kandydatury Małgorzaty Kidawy-Błońskiej proszę koleżanki i kolegów z PO o zachowanie zwykłej przyzwoitości. Insynuacje przekazywane mediom bez podania nazwiska budzą moje obrzydzenie. Te informacje nie mają nic wspólnego z prawdą".
CZYTAJ TEŻ: Prawybory w PO ruszyły w najlepsze. Schetyna rzucił pieniędzmi, drażni Kidawę i kibicuje Jaśkowiakowi
Obietnice
W zamian za start w "prawyborach" i udzielenie poparcia Grzegorzowi Schetynie w styczniu, Jacek Jaśkowiak – obecnie prezydent Poznania – ma być forsowany przez Schetynę jako kandydat do władz partii. – Zależy mu na miejscu w Zarządzie Krajowym i wielkopolskich strukturach Platformy – twierdzą nasi rozmówcy z Platformy.
Zobacz także
Jeśli Schetyna wygra wybory na przewodniczącego – jego rywalami będą Borys Budka, Joanna Mucha i Bogdan Zdrojewski – to zrobi z Jaśkowiaka "barona". Tak nazywa się w Platformie szefów regionów.
– Członków Zarządu PO zatwierdza Rada Krajowa partii. Wybory szefów regionów są za 1,5 roku. Ale jeśli Schetyna wygra wybory na szefa PO, każdy proces może przyspieszyć – mówi nam polityk Platformy.
Zobacz także
Jaśkowiak ze Schetyną, jak mówią w Platformie, działają przeciwko Małgorzacie Kidawie-Błońskiej, ale była marszałek Sejmu także nie zasypia gruszek w popiele. Kampanię "prawyborczą" Jaśkowiakowi organizują ludzie Schetyny, ale to Kidawa przyciąga na spotkania znacznie większą liczbę działaczy i wyborców.
Była rzeczniczka rządu i marszałek Sejmu ma zagwarantowane poparcie ze strony regionu Śląskiego (prawie 100 delegatów) w "prawyborach", których finał już 14 grudnia. Kto rządzi strukturami na Śląsku? Szef klubu parlamentarnego PO Borys Budka, który osiągnął w swoim okręgu w wyborach do Sejmu rekordowy wynik (w Katowicach wygrał z Mateuszem Morawieckim). To jego – jak dowiaduje się WP – Kidawa poprze w wyborach na szefa PO. Pisze o tym także tygodnik "Wprost".
O tym, kto będzie kandydatem PO w wyborach prezydenckich, dowiemy się już 14 grudnia.