Prawo i Sprawiedliwość zmieni zdanie?
Rzecznik PiS Adam Hofman powiedział, że od tego, jak będzie wyglądać pierwsza debata wyborcza z udziałem przedstawicieli PO, PSL, SLD i PJN, jest uzależniona decyzja o uczestnictwie polityków jego partii w kolejnych debatach. Wcześniej PiS informował, że nie weźmie udziału w debatach telewizyjnych, ale proponuje zorganizowanie debat z przedstawicielami koalicji w swoim centrum programowym.
30.08.2011 | aktual.: 14.09.2011 10:32
Polska Agencja Prasowa zapytała Hofmana, czy PiS może podjąć decyzję o udziale w debatach w formule przyjętej podczas poniedziałkowego spotkania szefów sztabów wyborczych partii zasiadających w parlamencie. Z ustaleń, które na nim zapadły wynika, że w piątki w ciągu pięciu tygodni przed wyborami odbędzie się sześć debat.
Debaty miałyby dotyczyć pięciu bloków tematycznych: służby zdrowia i polityki społecznej, infrastruktury i polityki regionalnej, gospodarki i stanu finansów publicznych, polityki zagranicznej oraz rolnictwa i spraw wsi. Jako ostatnia miałaby odbyć się debata liderów partyjnych. Każda z nich trwałaby do godziny.
Liderzy partii biorących udział w debacie będą mogli przedstawić w jej trakcie w określonym czasie wstęp i swoją deklarację, następnie przewidziane są pytania od dziennikarzy i pytania od konkurentów (losowane).
- Zobaczymy jaka będzie jakość piątkowej debaty, czy to będzie klepanie się po plecach przyszłej koalicji, czy naprawdę debata o przyszłości Polski. Wtedy zobaczymy, co dalej z debatami - powiedział Hofman.
Dopytany czy nadal PiS podtrzymuje propozycję zorganizowania przedwyborczych debat z przedstawicielami koalicji PO-PSL wyłącznie w swoim centrum programowym na ul. Nowogrodzkiej, powtórzył: - Zobaczymy jaka będzie jakość debaty.
Debaty zorganizują TVP, TVN i Polsat
TVP, TVN i Polsat podejmują się wspólnie organizacji debat wyborczych przed wyborami do sejmu i senatu. Porozumienie nadawców zaprasza do udziału w debatach ogólnopolskie komitety wyborcze partii posiadających kluby parlamentarne - poinformowała TVP.
Jak poinformował Daniel Jabłoński z zespołu prasowego TVP, szczegóły organizacyjne zostaną ustalone podczas roboczego spotkania z udziałem przedstawicieli komitetów wyborczych.
W poniedziałek w sejmie w sprawie debat spotkali się szefowie sztabów partii zasiadających w parlamencie: Jacek Protasiewicz (PO), Tomasz Poręba (PiS), Eugeniusz Grzeszczak (PSL), Stanisław Wziątek (SLD) i Tomasz Dudziński (PJN). Z inicjatywą spotkania wyszedł Sojusz. Z ustaleń, które na nim zapadły wynika, że w ciągu pięciu tygodni przed wyborami odbędzie się sześć debat. Mają wziąć w nich udział: PO, PSL, SLD i PJN. PiS poinformowało wówczas, że nie zamierza uczestniczyć w debatach.
W spotkaniu w sejmie uczestniczył szef sztabu PiS Tomasz Poręba, jednak opuścił je po pół godziny. Dziennikarzom oświadczył, że PiS podtrzymuje propozycję zorganizowania przedwyborczych debat z przedstawicielami koalicji PO-PSL w swoim centrum programowym na ul. Nowogrodzkiej (siedziba PiS w Warszawie).
Stanowczy sprzeciw wobec "jawnego marginalizowania" w sprawie debat ugrupowań pozaparlamentarnych w poniedziałek wyraził Janusz Palikot. - Działania PO, PiS, SLD i PSL są przejawem wykorzystywania dominującej pozycji na scenie politycznej i służą tym partiom do utrzymania władzy przez kolejne kadencje - ocenił.