Prawo do dziedziczenia po 9 latach stałego związku
Projekt ustawy o prawach osób żyjących w stałych związkach, w tym także homoseksualistów, przyjął rząd Romano Prodiego. Opracowanie projektu, który zostanie teraz skierowany do parlamentu, poprzedziły miesiące gorączkowych sporów wewnątrz centrolewicowej koalicji i protesty włoskiego Episkopatu oraz Watykanu.
Zgodnie z propozycjami zawartymi w projekcie "Prawa i obowiązki osób żyjących w stałych związkach", po 9 latach ich trwania tworzące je osoby nabędą prawa do dziedziczenia spadku.
Za najważniejsze ustępstwo wobec Kościoła i wszystkich tych środowisk, które protestowały przeciwko tej ustawie, uważa się rezygnację z wymogu wspólnego złożenia podpisów pod oświadczeniem przez dwie osoby. Nie będzie zatem żadnej uroczystości wyrażenia deklaracji życia we wspólnym związku.
Uznano natomiast prawa tych osób w przypadku konieczności opieki nad chorym, a także możliwości odwiedzania w więzieniu.
Związki te nie zostaną zarejestrowane jako pary w Urzędzie Stanu Cywilnego, ale będą korzystać z części praw, które - jak się podkreśla - znacznie ułatwią ich codzienne życie.
To nie jest ślub drugiej kategorii ani zrównanie w prawach z małżeństwem - oświadczył po obradach rządu wicepremier Francesco Rutelli. Nie będzie małżeństw Serie A i B - podkreślił, odnosząc się do terminologii rozgrywek ligowych. Jego zdaniem wygrała "mądrość i równowaga".
W obradach rządu nie brał udziału minister sprawiedliwości Clemente Mastella, który jako katolik od początku sprzeciwiał się projektowi ustawy w tej sprawie.
Obecnie trafi ona do parlamentu.
Swój stanowczy sprzeciw wobec przyznania przywilejów wolnym związkom powtórzyło w czwartek Radio Watykańskie, które przypomniało stanowisko włoskiego Episkopatu: "'nie' dla wolnych związków, 'tak' dla rodziny".
Sylwia Wysocka