Prawników Solidarności nie wpuszczono do Fiata Auto Poland
Prawnicy śląsko-dąbrowskiej Solidarności
nie zostali wpuszczeni do zakładowej Solidarności w
Fiacie Auto Poland (FAP). Związkowcy uznali, że dyrekcja naruszyła
prawo i skierują sprawę do prokuratury - poinformowało biuro
prasowe Solidarności.
Członek prezydium związku w FAP Rajmund Pollak poinformował, że związkowi prawnicy mieli uczestniczyć w negocjacjach z dyrekcją spółki w sprawie systemu wynagrodzeń. Zapewnił, że dysponowali wszystkimi pełnomocnictwami Międzyzakładowej Organizacji Związkowej (MOZ) fiatowskiej Solidarności.
"Prawnicy pojawili się w firmie wcześniej, by poczynić ostatnie ustalenia wspólnie z członkami MOZ. Ochrona zakładu, po konsultacjach z przełożonymi, nie wpuściła ich jednak do siedziby komisji. Prawnicy przez kilkadziesiąt minut czekali na portierni. Decyzja kierownictwa fabryki w sposób ewidentny naruszyła swobodę związku zawodowego w prowadzeniu działalności związkowej" - poinformowało biuro prasowe śląsko-dąbrowskiej "S".
Szefowa Solidarności Fiata Auto Poland Wanda Stróżyk poinformowała, że wobec postawy pracodawcy związkowcy nie przystąpili do wtorkowych negocjacji._ "Chcemy prowadzić dialog z pracodawcą, ale na takie traktowanie nie możemy pozwolić. Dlatego proponujemy, by negocjacje odbyły się poza zakładem pracy, tam, gdzie nasi pełnomocnicy mogą wejść"_ - powiedziała Stróżyk.
Negocjacje miały być poświęcone kształtowaniu wynagrodzeń w fabryce. Fiatowska Solidarność 23 lutego weszła w spór zbiorowy z pracodawcą. Związek domaga się 15-procentowych podwyżek.