Prawnik podejrzany o rozpowszechnianie pornografii dziecięcej
26-letniego prawnika z Warszawy, podejrzanego
o rozpowszechnianie przez internet materiałów zawierających
pornografię dziecięcą, zatrzymała rzeszowska policja. Jest to już
jedenasta osoba zamieszana w tę sprawę - poinformował rzecznik podkarpackiej policji, Wiesław Dybaś.
Mężczyźnie postawiliśmy już zarzuty, a wkrótce będzie wniosek o jego aresztowanie. To dalszy ciąg sprawy, którą rozpracowaliśmy na przełomie maja i czerwca tego roku - powiedział Dybaś.
Po przeszukaniu domu zatrzymanego mężczyzny znaleziono fotografie zawierające dziecięcą pornografię. Podejrzany przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Dotychczas zarzut posiadania i rozpowszechniania materiałów zawierających pornografię dziecięcą przez internet postawiono w tej sprawie dziesięciu osobom pochodzącym z pięciu województw. Osiem z nich przebywa w aresztach. Pierwsze zatrzymania nastąpiły na przełomie maja i czerwca br.
Na ślad rozpowszechniania pornografii z udziałem nieletnich natrafili w internecie policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą Komendy Wojewódzkiej w Rzeszowie w lipcu ub. roku. Udało się to dzięki zastosowaniu po raz pierwszy w dziejach polskiej policji specjalnych metod operacyjnych. Zgromadzono m.in. szczegółowe dane połączeń sieciowych i zidentyfikowano użytkowników odwiedzających strony dyskusyjne i fora w internecie oraz wymieniających pornografię. Podejrzani, dzięki grupom dyskusyjnym i forom w internecie, nawiązywali kontakty i szukali nabywców zdjęć pornograficznych.
Podejrzani pochodzą z woj. lubuskiego, dolnośląskiego, śląskiego, wielkopolskiego i mazowieckiego. Wśród nich jest jedna osoba niepełnoletnia (17 lat), pozostali mają od 25 do 34 lat. Grozi im od pół roku do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Podczas przeszukań w domach podejrzanych zabezpieczono komputery, twarde dyski, około 150 nośników CD zawierających zdjęcia i filmy z pornografią dziecięcą.
Znalezione materiały przedstawiają dzieci od dwóch do kilkunastu lat. Często pokazują także gwałty. Policja nie wyklucza, że może pojawić się również zarzut rozpowszechniania pornografii z udziałem zwierząt. Nie można wykluczyć także, że niektórzy z podejrzanych proponowali nabywcom bezpośrednie kontakty z dziećmi. Na razie jednak policja dla dobra sprawy nie ujawnia szczegółów.
Większość materiałów gromadzona była na serwerach zlokalizowanych poza Polską, głównie w USA, Rosji, Hiszpanii i Niemczech. W związku z tym rzeszowska policja współpracowała z Interpolem i oficerami łącznikowymi w tych krajach. Wiadomo, że filmy i zdjęcia z udziałem dzieci wykonywane były głównie poza granicami Polski. Jedynie znikoma część powstała w naszym kraju.
W rozpracowaniu sprawy uczestniczyła także policja w Warszawie, Poznaniu, Opolu, Wrocławiu, Żaganiu, Gorzowie Wielkopolskim.