Prawie tysiąc odwołanych lotów w USA
Linie lotnicze American Airlines odwołały w USA ponad 900 rejsów. Linie Alaska Airlines odwołały 11 przelotów, a Midwest - 10. To już trzeci dzień gigantycznych utrudnień w transporcie pasażerskim w USA. Przyczyną są prace techniczne dotyczące bezpieczeństwa w samolotach.
Linie American Airlines przeprosiły pasażerów, zaoferowały im możliwość skorzystania z innych połączeń, noclegi i zwrot kosztów. W środę i czwartek m.in. na lotniskach O'Hare w Chicago czy w Los Angeles widać było tłumy zmęczonych i zdenerwowanych ludzi.
Pasażerowie na lotnisku w Atlancie mówili dziennikarzom CNN, że są sfrustrowani, ale jednocześnie wdzięczni za pomoc ze strony pracowników linii w szukaniu innych połączeń.
Tylko w środę American Airlines odwołały 1094 rejsów - to 43% dziennych przelotów. We wtorek nie poleciało 460 samolotów.
Linie AA również z powodów bezpieczeństwa odwołały setki rejsów dwa tygodnie temu. Prowadzone są prace i kontrole techniczne nad zapewnieniem bezpieczeństwa przelotów - powiedział rzecznik linii Roger Frizzell.
W ostatnich tygodniach niektóre rejsy odwoływały również linie Delta, Southwest i United Airlines.
W ogniu krytyki w Kongresie znalazł się szef wydziału bezpieczeństwa Federalnej Administracji Lotniczej Nicholas Sabatini. W 99% spełniamy wymogi bezpieczeństwa lotniczego, ale ten 1% nie daje mi spać - przyznał Sabatini. Prawnicy mówią, że pracownicy urzędu znaleźli się "zbyt blisko przemysłu lotniczego".
Inspekcje w liniach lotniczych nasiliły się po tym, jak wykryto, że linie Southwest używały samolotów, które nie spełniały wymogów technicznych określonych przez Administrację.