PolskaPrawie sto kanałów polskojęzycznych

Prawie sto kanałów polskojęzycznych

Teraz to dopiero sobie popstrykamy! Pilotem
rzecz jasna. Liczba dostępnych kanałów polskojęzycznych dobija do
stu. A będzie ich jeszcze więcej, bo miejsca na nie brakuje -
zapowiada "Metro".

Prawie sto kanałów polskojęzycznych
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

29.03.2007 | aktual.: 29.03.2007 02:49

Z końcem "minionej epoki" przyszedł czas na rozwój telewizji także w Polsce. Gorączkowe podniecenie ogarnęło cały naród, gdy ogólnopolską koncesję telewizyjną otrzymał Polsat. Robiło się pięknie. Prawie amerykańsko. I nic nie szkodziło, że debiutujący kanał początkowo był gorszy od istniejących. Za to był całkiem nowy.

Wtedy się zaczęło. Nowych kanałów, z mniejszą lub większą pompą otwieranych, przybywało (rzecz jasna niektóre nie przetrwały próby czasu). I ani się obejrzeliśmy, a dostępnych w naszym rodzimym języku telewizji jest już... sto! Tak, tak. Nie licząc telewizji lokalnych, bo z nimi uzbiera się ich dobrze ponad setkę.

Samych sportowych programów polskojęzycznych mamy już dwanaście, ponad dwadzieścia filmowych i kilka przeznaczonych dla dzieci. Branże i grupy docelowe można by wymieniać długo: osobny kanał dla ślubu, osobny dla samochodu, osobny na zakupy. Itp., itd., itp.

I stąd prosty wniosek, że nic innego nie powinniśmy robić, jak tylko przepędzać czas przed ekranem. Tymczasem okazuje się, że wzrost liczby polskojęzycznych kanałów nie jest wprost proporcjonalny do czasu spędzanego na ich podziwianiu. Od początku tego roku statystyczny Polak dziennie w telewizor wpatrywał się przez 4 godziny i 34 minuty. W porównaniu z rokiem ubiegłym to krócej o trzy minuty.

Liczba widzów się nie zmienia - stale wynosi ok. 36 mln osób. Z tym, że nigdy nie oglądają telewizji wszyscy naraz. Rośnie za to liczba kanałów, więc by nie stracić wywalczonej oglądalności, stacje będą musiały się postarać, ale z tego wypada się tylko cieszyć.

Gros widzów skupia "wielka telewizyjna czwórka": TVP 1, TVP 2, Polsat i TVN. Na te kanały przypadła ponad 76% widownia. Ale w identycznym okresie, tj. od stycznia do marca, w ubiegłym roku liczba ta wynosiła 78% Znaczy to, że kanały tzw. niszowe odbierają wielkim stacjom coraz więcej widzów. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)