Prawie jedna trzecia mężczyzn nie robi tego w domu
Choć większość mężczyzn (63%) uważa, że powinni uczestniczyć w wypełnianiu obowiązków domowych, z badań wynika, że aż 30% panów nie angażuje się w prace domowe. Zdaniem specjalistów to kobiety często uniemożliwiają partnerom włączenie się w te obowiązki.
20.04.2011 | aktual.: 20.04.2011 14:42
Z badań "Wartość pracy kobiet i mężczyzn w rodzinie i na rynku pracy", przeprowadzonych przez dr Danutę Duch-Krzystoszek z Zespołu Badań nad Kobietami i Rodziną w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN, wynika, że 30% mężczyzn nie angażuje się w prace domowe; kobiet uchylających się od domowych obowiązków jest znikomy odsetek - niecały 1%.
Większość mężczyzn nie angażuje się w codzienne prace w domu albo wykonuje ich mało (35%). Zajmuje im to mniej niż jedną czwartą czasu. Jedynie 7% twierdzi, że poświęca pracom domowym więcej niż połowę swego czasu. Na ponad 1,5 tys. ankietowanych mężczyzn żaden nie zadeklarował, iż wszystkie prace domowe wykonuje sam.
Tymczasem - jak pokazały badania rządowego Centrum Rozwoju Zasobów Ludzkich, przeprowadzone w ramach projektu "Godzenie ról rodzinnych i zawodowych" - zdecydowana większość panów (63%) jest zdania, że mężczyzna bez względu na sytuację powinien uczestniczyć w wypełnianiu obowiązków domowych.
Zdaniem specjalistów niewielkie zaangażowanie mężczyzn w prace domowe wiąże się z utrwalonym przez tradycję patriarchalnym modelem rodziny, który polega na tym, że mężczyzna zarabia, a kobieta opiekuje się dziećmi i zajmuje domem. Jednak za taki stan rzeczy odpowiadają również same kobiety.
- W 90% sytuacji rodzinnych, z jakimi miałem do czynienia, obszar podziału obowiązków rodzinnych wyznaczają kobiety. Tymczasem wielu mężczyzn chętnie pomagałoby, ale nie wiedzą, że taka pomoc jest od nich oczekiwana. W wielu zaś przypadkach po prostu nie wiedzą, w czym konkretnie mogliby pomóc. Kobiety różnymi swymi zachowaniami utrwalają tradycyjny model rodziny. Wynika to choćby z bardzo silnego związku emocjonalnego z dzieckiem. Gdy mężczyzna, np. wyjeżdża z dzieckiem, kobieta bardzo silnie to przeżywa, tęskni, często więc nieświadomie nawet broni się przed taką sytuacją, a tym samym utrwala tradycyjny model - uważa mediator rodzinny z ośrodka Mediatorzy.pl Konrad Sobczyk.
Okazuje się, że aktywność zawodowa kobiet niewiele zmienia w kwestii podziału obowiązków domowych. Jak pokazują badania, jedyna różnica polega na tym, że "kobiety pracujące" rzadziej zajmują się przygotowaniem pierwszego czy drugiego śniadania. Warto jednak zauważyć, że partnerzy tych kobiet częściej włączają się do prac domowych, odkurzając i wyrzucając śmieci.
- Często zdarza się, że kobiety nie są nawet w stanie pomyśleć, że coś mogłyby "oddać" z obszaru swych obowiązków. Miałem do czynienia z sytuacją, że żona była wręcz zdumiona faktem, że męża można po prostu poprosić o zrobienie obiadu, a on go wtedy najzwyczajniej w świecie przygotuje - mówi Sobczyk.
Problemem jest to, że ludzie decydując się na wejście w związek, nie ustalają podziału obowiązków, a temat ten podejmują dopiero podczas rozwodu. Kwestia podziału obowiązków jest znakomitym pretekstem do rozmowy o związku i budowaniu wzajemnych relacji. Specjaliści sugerują, że już na samym początku związku powinniśmy ustalić, jak będziemy dzielić się zajmowaniem domem, dziećmi, zarządzaniem budżetem.