Trwa ładowanie...
d3am7wc
08-12-2006 14:55

Prawie 120 tys. zł odszkodowania za niesłuszne aresztowanie

Sąd Okręgowy w Poznaniu przyznał 49-letniemu mieszkańcowi Leszna Witosławowi Gołembskiemu, prawie 120 tys. zł zadośćuczynienia i odszkodowania od Skarbu Państwa za niesłuszne aresztowanie - poinformował wiceprezes sądu Jarema Sawiński.

d3am7wc
d3am7wc

Mężczyzna kilka lat temu został oskarżony i skazany nieprawomocnym wyrokiem za brutalne pobicie i molestowanie 10-letniej dziewczynki. Spędził w areszcie prawie dwa lata. W kolejnych procesach sąd dwukrotnie go uniewinnił.

Zadośćuczynienie wyznaczone w wysokości 100 tys. złotych zostało powiększone o 10 tys. złotych ze względu na uszczerbek na zdrowiu, który poniósł Gołembski, a odszkodowanie to suma potencjalnego wynagrodzenia w okresie aresztu oraz zwrot kosztów dojazdu żony na widzenia.

Mężczyzna wnioskował o przyznanie mu ponad 1 mln 180 tys. złotych odszkodowania i zadośćuczynienia - sąd oddalił jednak to żądanie.

Dzisiejsze odszkodowanie to jest niska suma. Będę się odwoływał - powiedział po zakończeniu rozprawy Gołembski

d3am7wc

Gołembski został zatrzymany 12 lipca 1999 roku i spędził w areszcie prawie dwa lata. Według prokuratury trzy dni przed zatrzymaniem miał w z jednym z leszczyńskich kościołów pobić dziewczynkę i rzucać nią o posadzkę, a następnie zmusić do dotykania jego narządów płciowych.

Podczas obdukcji stwierdzono u dziecka m.in. rozległe siniaki, wyłamanie zęba, złamanie kości nadgarstka. Dowodem w procesie były odciski palców znalezione na książeczce do nabożeństwa poszkodowanej i szybie kościelnej witryny, włosy z klatki piersiowej i włosy łonowe znalezione na posadzce kościoła.

Po pierwszych zeznaniach pokrzywdzonej sporządzono portret pamięciowy sprawcy. Na jego podstawie zatrzymano inne osoby odpowiadające rysopisem zeznaniom pokrzywdzonej. Nie postawiono im zarzutów, przesłuchano jedynie jako świadków.

W sierpniu 2005 r. sąd uznał, że mężczyzna jest niewinny, a dowody, które prokuratura przedstawia jako dowody winy, znalezione na miejscu zdarzenia, nie należą do niego. Prokuratura przeprosiła mężczyznę. Łącznie trzy procesy w sądach wszystkich instancji trwały prawie siedem lat.

d3am7wc
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3am7wc
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj