ŚwiatPrawicowi działacze aresztowani za prowokację

Prawicowi działacze aresztowani za prowokację

Konserwatywny aktywista i dziennikarz-amator, który zyskał rozgłos demaskując kontrowersyjną działalność lewicowej organizacji ACORN, został aresztowany przy próbie kolejnej akcji, mającej skompromitować demokratyczną senator z Luizjany.

28.01.2010 22:45

25-letniego Jamesa O'Keefe aresztowano z jego trzema kolegami, gdy dostali się do biura senator Mary Landrieu w Nowym Orleanie, podając się za techników naprawiających telefony, i zaczęli majstrować przy jej aparacie telefonicznym.

Nie ustalono na razie, w jakim celu to robili: czy chodziło o założenie podsłuchu, czy o udowodnienie, że senator Landrieu nie odbiera telefonów swych wyborców, którzy protestują przeciw forsowanej przez Demokratów reformie ochrony zdrowia.

Jamesowi O'Keefe i jego kolegom grozi w każdym razie kara do 10 lat więzienia i grzywny 250 000 dolarów za nielegalne wtargnięcie do biura władz federalnych pod fałszywym pretekstem i próbę manipulacji z telefonem.

O'Keefe, absolwent Uniwersytetu Rutgers w New Jersey, został idolem prawicy, kiedy w ub.r. zaaranżował prowokację w celu skompromitowania ACORN, lewicowej organizacji pomocy biednym i mniejszościom rasowym.

Wraz ze swą koleżanką Hanną Giles, przebraną za prostytutkę, wszedł do biura ACORN udając sutenera i poprosił o radę, jak założyć dom publiczny. Działacze ACORN z całą powagą udzielili im informacji, jak to zrobić, omijając prawo (prostytucja jest w USA zakazana poza częścią stanu Nevada). Cała scena została z ukrycia sfilmowana.

Rewelacje O'Keefe - uważającego się za "bojownika o prawdę", której ujawnienie wymaga kontrowersyjnych metod - doprowadziły do dyskredytacji ACORN w oczach opinii i cofnięcia organizacji części przyznawanych im przez Kongres dotacji federalnych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)