Prawica zajęła się tworzeniem kanap
Nic się nie zmieniło – to główny wniosek wynikający z sondażu dla Wirtualnej Polski. I jest to wniosek zaskakujący, bo badania były przeprowadzone dwa dni po wielkiej medialnej aferze związanej z odejściem z PiS Marka Jurka. Przez niemal dwa dni było to najważniejsze wydarzenie, pierwsza wiadomość wszystkich programów informacyjnych. Prawicowi wyborcy dostali bardzo negatywny przekaz – w silnej, znanej z jedności partii rządzącej jest rozłam. Do tego wyborcy „radiomaryjni” dowiedzieli się, że PiS nie tak bardzo radykalnie chce bronić życia poczętego i najbliższy ich poglądom człowiek w partii właśnie z hukiem ją opuszcza. Poza tym Polacy dostali jeszcze jeden sygnał: prawica wraca do swych korzeni. Tak jak dawniej, dzieli się, kłóci, tworzy nowe kanapy.
Wiem, że teraz politycy PiS z niepokojem oczekują nowych sondaży. Od tego w dużej mierze uzależniają decyzję o ewentualnych wcześniejszych wyborach. Jeśli będzie poparcie będzie spadać – szybciej. Jeśli utrzyma się – będą pewnie chcieli trwać dalej.
Przyznam, że spodziewałem się pewnego spadku poparcia dla PiS. A tu nic! Praktycznie ani drgnęło. W badaniu ogólnopolskim premier, prezydent, rząd i PiS mają takie same poparcie jak miesiąc wcześniej. A wśród samych internautów – pamiętajmy, że to niereprezentatywna grupa – poparcie i dla szefa rządu, prezydenta i partii rządzącej nawet wzrosło o kilka punktów procentowych.
Z czego to się bierze? Po pierwsze pamiętajmy, że są to wyniki jednego sondażu. Żeby wnioskować o rzeczywistym poparciu dla poszczególnych ugrupowań trzeba poczekać na wyniki badań innych firm badawczych. Każda z nich przyjmuje nieco odmienną metodę, każda ma swoją grupę, którą bada i najlepiej wnioskować po porównaniu kilku, przeprowadzonych niezależnie od siebie badań.
Brak zmian w poparciu być może wynika z tego, że upłynęło jeszcze za mało czasu od zamieszania wokół Marka Jurka i być może ten efekt będzie odłożony w czasie. Tak się zdarza.
Ale możliwe jest też, że żadnych zmian nie będzie. Być może wyborcy Prawa i Sprawiedliwości przyzwyczaili się do wybuchających dość regularnie awantur i uodpornili się już na nie. Skoro znieśli ujawnienie taśm Begerowej, skoro znieśli seksaferę w Samoobronie i trwanie ośmieszanej Samoobrony w rządzie, to być może przełkną i odejście Marka Jurka.
Igor Janke dla Wirtualnej Polski