Prawdziwa łapówka dla fałszywego inspektora
Mężczyznę przyjmującego łapówkę za zaniechanie prowadzenia kontroli w imieniu Państwowej Inspekcji Pracy zatrzymała na gorącym uczynku policja w Inowrocławiu. "Inspektor" nie miał nic wspólnego z PIP.
08.08.2003 13:15
"Zatrzymaliśmy 44-letniego Janusza B. w trakcie przyjmowania 2 tys. zł łapówki od Jerzego O. - właściciela ośrodka wypoczynkowego w powiecie żnińskim. Wręczone pieniądze miały być zadośćuczynieniem za zaniechanie kontroli w ośrodku przez Państwową Inspekcję Pracy. Za jej inspektora podawał się Janusz B." - poinformowała Katarzyna Witkowska z biura prasowego kujawsko-pomorskiej policji.
Rzekomy inspektor po raz pierwszy skontaktował się z właścicielem ośrodka na początku czerwca i wówczas zdołał od niego wyłudzić 2,5 tys. zł za zaniechanie wyjaśniania rzekomej skargi, jaką miał złożyć w PIP były pracownik ośrodka. Na początku sierpnia poinformował jednak właściciela, że sprawa jest skomplikowana i musi zainkasować jeszcze 5 tys. zł.
Za drugim razem Jerzy O. powiadomił o wszystkim policję - przygotowano zasadzkę na naciągacza. Oszustowi grozi teraz do ośmiu lat więzienia za oszustwo, wyłudzenia i podszywanie się pod inspektora PIP.(iza)